Rada na zlecenie Fundacji Baltic Sea 2020 oceniła efekty unijnego długoterminowego planu zarządzania zasobami dorsza. Zgodnie z nim połowy i umieralność ryb wyniosą w tym roku 42 tys. ton. Na taką właśnie ilość został wyznaczony dopuszczalny odłów dorsza. Co roku limity połowów mają rosnąć o 15 proc.

Zastosowanie tego programu pozwoli zwiększyć wielkość populacji dorsza w Morzu Bałtyckim z obecnych 160 tys. ton do ok. 500 tys. ton w 2013 r. Eksperci przygotowali też odmienny scenariusz zakładający, że Komisja Europejska dopuści zwiększanie limitów połowowych o 25 proc. po 2011 r. Wtedy zasoby dorsza zwiększyłyby się do 420 tys. ton w 2012 r., ale w następnych latach zaczęłyby z powrotem spadać.

Eksperci przestrzegają, że odstąpienie od unijnego programu będzie oznaczało w przyszłości zmniejszenie stada ryb w Bałtyku.

Jeśli zaś obecny program unijny zostanie utrzymany, w ciągu pięciu lat odłowy dorsza bałtyckiego mogłyby wzrosnąć dwukrotnie i w 2014 r. wynieść prawie 100 tys. ton. Jednocześnie prawie trzykrotnie wzrosłoby stado ryb. Ekolodzy dodają, że odbudowa stada dorszy przyczyni się do powstrzymania nadmiernego zakwitu sinic w Bałtyku. Autorzy nie uwzględnili w swoim raporcie nielegalnych połowów.