Marek Suchar, szef firmy doradztwa personalnego IPK, twierdzi, że na razie odczuwamy głównie psychologiczne efekty kryzysu na świecie. Jego zdaniem firmy bardziej racjonalnie zaczynają myśleć o rynku pracy. Ekspert podkreśla też, że spowolnienie może mieć największy wpływ na kwestie płacowe. Bowiem pracodawcy nie będą już tak łatwo ulegali presji na podwyżki wynagrodzeń.
– Firmy już teraz uważniej przyglądają się wysokości płac na rynku. Nie przebijają się już stawkami – twierdzi Krzysztof Katolo, szef działu analiz z firmy doradczej HRK Partners. – Dla wielu pracodawców będzie to świetny argument przy rozmowach o podwyżkach – dodaje Joanna Kotzian z grupy HRK.
Jednak spadek ogólnej liczby ofert nie oznacza jej zmniejszenia we wszystkich branżach. Jak wynika z danych Pracuj.pl, przybywa ofert pracy w handlu i sprzedaży w działach handlowych firm, których sprawność bardzo się liczy w okresach gorszej koniunktury. Najwidoczniej teraz firmy wzmacniają działy handlowe; w trzecim kwartale aż cztery na dziesięć ofert pracy stanowiły propozycje dla handlowców i sprzedawców.
Na kolejnych miejscach uplasowały się działy technologiczne oraz IT, choć miały teraz mniej ofert pracy niż jeszcze kwartał wcześniej. Spadła też liczba propozycji pracy w działach personalnych, gdzie ogłoszeń o pracy było w III kwartale najmniej od początku tego roku.
W najnowszych danych Pracuj.pl widać też skutki obawy przed recesją w Europie. Sygnalizuje je zmniejszający się już od II kwartału napływ ofert pracy z zagranicy.