Fabryka Sopolfam w Ostrowcu Świętokrzyskim zwolni ponad 400 kobiet. Zakład szyjący bieliznę dla koncernu odzieżowego Chantelle z Francji ma zostać zlikwidowany. To już kolejne cięcia kadrowe francuskiego pracodawcy. W połowie ubiegłego roku zwolnił 250 osób w Starachowicach, gdzie zlikwidowana została należąca do Francuzów firma Starfam.
Dla regionu te zwolnienia to duży problem. W województwie świętokrzyskim stopa bezrobocia pod koniec stycznia sięgnęła już 14,8 proc., a liczba bezrobotnych przekroczyła 83 tys.
Także w piątek o możliwości zwolnienia 650 osób poinformowała żerańska FSO. Dyrektor biura zarządu spółki w wypowiedzi dla PAP przyznał, że firma rozpoczęła już w tej sprawie negocjacje ze związkami zawodowymi. Załogę może uchronić jedynie zwiększenie zamówień.
Tymczasem w małych miastach zagrożonych skutkami grupowych zwolnień u dużych lokalnych pracodawców zaczęły się przygotowania do akcji ratunkowej. W czwartek powiatowa rada zatrudnienia w 38-tysięcznym Kraśniku zatwierdziła plan wydatków na walkę z bezrobociem. Tamtejszy Powiatowy Urząd Pracy dostanie na to ponad 5 mln zł – o ok. 1,2 mln zł więcej niż przed rokiem.
Zmieni się także wewnętrzna struktura wydatków. Kwota na szkolenia i przekwalifikowanie bezrobotnych w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrośnie trzykrotnie. O 100 proc. zwiększone będą wydatki na roboty publiczne, o 130 proc. – wielkość dotacji na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. O połowę więcej urząd przeznaczy na refundację kosztów dla pracodawców zatrudniających bezrobotnych, podobnie będzie z wydatkami na prace interwencyjne. – W podobnych proporcjach zwiększą się na te cele dotacje pochodzące z Europejskiego Funduszu Społecznego – zapowiada dyrektor PUP Andrzej Tybulczuk.