Reklama

Azjatyckie tygrysy czeka tąpnięcie

Bank Światowy przewiduje na ten rok ostry spadek tempa wzrostu gospodarczego państw azjatyckich. Wrosnąć ma też bezrobocie

Publikacja: 07.04.2009 12:52

Azjatyckie tygrysy czeka tąpnięcie

Foto: AFP

Według Banku Światowego, wartość PKB w dziesięciu krajach azjatyckich wzrośnie średnio o 5,3 procent w tym roku. Oznacza to o połowę niższy wzrost od tego odnotowanego w 2007 roku.

W największym stopniu ucierpi Azja Wschodnia. Tempo wzrostu gospodarki Tajlandii w tym roku spadnie do 2,7 proc., a Kambodży, do jednego procenta.

Jednak zachodnie gospodarki, czy europejskie państwa rozwijające się mogą jedynie pomarzyć nawet o takim rozwoju.

- Azjatyckie tygrysy są głównie producentami i eksporterami. W sytuacji, gdy zapotrzebowanie na ich towary są mniejsze gospodarka musi zwalniać - mówi Sylwester Szafarz, szef Polsko-Chińskiej Izby Gospodarczej. - U wielu tygrysów rynek wewnętrzny jest jeszcze za biedny, aby kupować nadwyżki wyprodukowanych towarów - dodaje.

Dla Chin w 2009 r. szacowany jest 6,5 proc. wzrost. Według przedstawicieli Banku Światowego przyjęty jeszcze w listopadzie - wart blisko 600 mld dolarów - chiński pakiet stymulacyjny przyczynia się do stabilizacji sytuacji gospodarczej w całym regionie.

Reklama
Reklama

- Ich działania antykryzysowe okazały się nadspodziewanie skuteczne. Interwencjonizm gospodarczy, który Chiny zastosowały już na samym początku spowolnienia przynosi efekty. Zachodnie kraje również sięgają po ten instrument, ale ma on charakter ratunkowy, a nie strategiczny - dodaje Sylwester Szafarz.

Wielu ekonomistów już dziś jest zdania, że wpływ azjatyckich państw na kształt przyszłego ładu gospodarczego będzie niebagatelny.

- W momencie, gdy świat będzie wychodził już z kryzysu to Azja będzie miała dużo silniejszą pozycję niż dotychczas - ocenia Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Citi Handlowy. - Nikt się nie spodziewał, że tak szybko pozycja azjatyckich gospodarek w tym Chin może się umocnić - dodaje. Skalę zmian pokazują [link=http://www.ft.com/cms/s/0/ea450788-1573-11de-b9a9-0000779fd2ac.html]wyliczenia Financial Times[/link] dotyczące sektora finansowego.

Według nich obecnie trzy największe instytucje finansowe znajdują się rękach chińskich. W 2006 roku, żadna z nich nie znajdowała się nawet w pierwszej dwudziestce.

Jednak przejściowo i azjatyckie gospodarki będą miały problemy. Wyrazi się to m.in. we wzroście bezrobocia.

- Pogorszenie sytuacji gospodarczej państw azjatyckich oznaczać będzie także, że miliony ludzi stracą pracę - ostrzega Bank Światowy. W efekcie, nowa grupa około dziesięciu milionów mieszkańców regionu dołączy do ludzi, utrzymujących się za mniej niż 1,25 dolara dziennie czyli żyjących poniżej uznanej granicy ubóstwa.

Według Banku Światowego, wartość PKB w dziesięciu krajach azjatyckich wzrośnie średnio o 5,3 procent w tym roku. Oznacza to o połowę niższy wzrost od tego odnotowanego w 2007 roku.

W największym stopniu ucierpi Azja Wschodnia. Tempo wzrostu gospodarki Tajlandii w tym roku spadnie do 2,7 proc., a Kambodży, do jednego procenta.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Dane gospodarcze
Fitch ostrzega Polskę. Perspektywa ratingu spada przez rosnący deficyt
Dane gospodarcze
Obniżka stóp już przesądzona? Kiepskie dane z amerykańskiego rynku pracy
Dane gospodarcze
Adam Glapiński: Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Dane gospodarcze
G20 to elitarny klub. Czy daje realne korzyści?
Dane gospodarcze
Polska jest już 20. gospodarką świata. Czy możemy awansować jeszcze wyżej?
Reklama
Reklama