Przeciętne wynagrodzenie w sierpniu wyniosło 3269 zł brutto. Płace były jednocześnie o 3 proc. wyższe niż przed rokiem (wobec prognoz mówiących średnio o 3,7 proc.). To jednak wzrost tylko w ujęciu nominalnym, realne płace znów spadają.
- Jeśli popatrzeć co się stało z funduszem płac, to dane nie odbiegają od oczekiwań. Sytuacja na rynku pracy się pogarsza, ale tempo tego pogorszenia jest mniejsze niż w wielu krajach – mówi Piotr Bujak, starszy ekonomista banku BZ WBK.
Przeciętne zatrudnienie w sektorze spadło w ujęciu rocznym o 2,2 proc., a licząc do lipca o 0,1 proc. Wynosiło 5,27 miliona osób – podał GUS.
- Trudno powiedzieć dlaczego [prognozy mówiły o spadku o 2,4 proc. - przyp. red.], wciąż jest lato, więc możemy nadal mieć do czynienia z sezonowością - komentuje Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Bank Polska. - Nieco niższe od oczekiwanych spadki zatrudnienia mogą wskazywać, że sytuacja na rynku pracy się stabilizuje - uważa Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Bank Polska.