Niemcy: Wyższe prognozy wzrostu PKB

Popyt na niemieckie produkty w krajach rozwijających się wsparł ożywienie gospodarki nad Renem. Dane dotyczące niemieckiego eksportu są zaskakująco dobre

Publikacja: 21.08.2010 05:40

Berlin

Berlin

Foto: AFP

To, że właśnie eksport jest najważniejszym motorem niemieckiego ożywienia zaczyna być coraz bardziej widoczne. Bundesbank podniósł właśnie prognozy rozwoju gospodarczego na cały 2010 r. z 1,9 do 3 proc. PKB. Z kolei niemiecka Izba Handlu szacuje tegoroczny wzrost eksportu o 10 proc. w tym roku i o 8 proc. w 2011.

O takiej ekspansji nie mają co marzyć ani Japończycy, którzy nie są w stanie poradzić sobie z silnym jenem, ani Amerykanie, których gospodarka ma ogromne kłopoty z odbudowaniem konkurencyjności po recesji. Także rynek docenił doskonałe wyniki naszego zachodniego sąsiada. Rentowność obligacji pięcioletnich spadła do 1,3 proc., czyli była najniższa w historii, a kurs euro umocnił się do 1,26 dol.

Dane dotyczące niemieckiego eksportu są rzeczywiście zaskakująco dobre. Zagraniczna sprzedaż w czerwcu wyniosła 86,5 mld euro. To o 28,5 proc. więcej niż w ubiegłym roku, kiedy ten kraj był pogrążony w recesji. Przy tym rośnie również import – w czerwcu miał on wartość 72,4 i był o 31,7 proc. wyższy niż rok temu. Ten skok jest największy od 1950 r., kiedy to Niemcy zaczęli prowadzić statystyki gospodarcze.

– Nie można mówić jedynie o doskonałych wynikach eksporterów, ale to oni w I półroczu byli główną siłą w odrodzeniu niemieckiej gospodarki – zauważył Carsten Brzeski, ekonomista ING. – Warto spojrzeć też na produkcję przemysłową, która jest naprawdę imponująca. Powoli zaczyna się ożywiać też popyt wewnętrzny – dodaje Brzeski. Jego zdaniem najprawdopodobniej wyniki eksportu powoli będą się stabilizować, ale silny popyt, głównie z Azji, i nadal słabe euro oznaczają, że niemieccy producenci mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość. – A dalsza poprawa sytuacji w przemyśle powinna również ustabilizować sytuację na rynku pracy – mówił Brzeski.

Jego przewidywania zgodne są z tym, co prognozuje Bundesbank. Zdaniem banku centralnego sytuacja w niemieckiej gospodarce będzie się teraz stabilizować, a przy mniejszej dynamice eksportu większą rolę będzie odgrywał popyt wewnętrzny. Ożywienie będzie odczuwalne także w drugiej połowie roku.

– To zbyt ostrożne prognozy – uważa Juergen Michels z Citigroup. Jego zdaniem tegoroczny wzrost PKB w tym kraju wyniesie przynajmniej 3,4 proc. – Niemcy odbiły znacznie szybciej, niż się tego spodziewaliśmy – dodaje. – Wszystkie korzystne informacje z Niemiec, czy to dotyczące eksportu, czy też prognoz wzrostu popytu wewnętrznego są zawsze korzystne dla Polski – podkreśla Thomas Laursen, przedstawiciel Banku Światowego na nasz region.

[ramka][b]Berlin szybszy od całej UE[/b]

Oficjalne prognozy gospodarcze dla całej strefy euro są gorsze od prognoz dla Niemiec. Komisja Europejska spodziewa się wzrostu PKB eurolandu w 2010 r. o jedyne 0,7 proc. Europejski Bank Centralny przewiduje, że będzie to 1 proc. Średnia prognoz analityków zebrana przez agencję Bloomberga jest nieco bardziej optymistyczna. Mówi o 1,15 proc. wzrostu w 2010 r. i 1,3 proc. w 2011 r.

Niektóre kraje eurolandu rewidują w dół swoje prognozy wzrostu gospodarczego. W piątek obniżyła prognozy Francja. Francuski rząd spodziewa się obecnie, że PKB zwiększy się w 2011 r. o 2 proc. Poprzednia prognoza mówiła o 2,5 proc.

[i]—hk, bloomberg[/i][/ramka]

To, że właśnie eksport jest najważniejszym motorem niemieckiego ożywienia zaczyna być coraz bardziej widoczne. Bundesbank podniósł właśnie prognozy rozwoju gospodarczego na cały 2010 r. z 1,9 do 3 proc. PKB. Z kolei niemiecka Izba Handlu szacuje tegoroczny wzrost eksportu o 10 proc. w tym roku i o 8 proc. w 2011.

O takiej ekspansji nie mają co marzyć ani Japończycy, którzy nie są w stanie poradzić sobie z silnym jenem, ani Amerykanie, których gospodarka ma ogromne kłopoty z odbudowaniem konkurencyjności po recesji. Także rynek docenił doskonałe wyniki naszego zachodniego sąsiada. Rentowność obligacji pięcioletnich spadła do 1,3 proc., czyli była najniższa w historii, a kurs euro umocnił się do 1,26 dol.

Dane gospodarcze
Nowe dane GUS. Nominalny PKB Polski podwoił się w niecałą dekadę
Dane gospodarcze
Ekonomiści Credit Agricole BP z najcelniejszym scenariuszem
Dane gospodarcze
Kiedy Fed może powrócić do obniżek stóp procentowych?
Dane gospodarcze
Prezes NBP Adam Glapiński: Wątpliwa kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu
Dane gospodarcze
Pośpieszne zakupy w USA w marcu. Powstał rekordowy deficyt bilansu handlowego