Stabilizacja we wskaźnikach makro

Polska gospodarka będzie się rozwijała w najbliższych kwartałach w tempie przekraczającym 3,5 procent

Publikacja: 14.10.2010 01:31

analitycy spodziewajĄ siĘ wzrostu inflacji

analitycy spodziewajĄ siĘ wzrostu inflacji

Foto: Rzeczpospolita

Czeka nas stabilizacja głównych danych z gospodarki – sądzą ekonomiści, którzy biorą udział w konkursie prognoz „Rzeczpospolitej”, „Parkietu” i Narodowego Banku Polskiego.

Tempo wzrostu gospodarczego przez najbliższe cztery kwartały będzie wynosiło ok. 3,5 – 3,6 proc. – taka jest średnia prognoz analityków, którzy przekazali nam swoje szacunki. Jest jednak element niepewności: najwięksi pesymiści sądzą, że dynamika PKB będzie słabła, by w III kwartale 2011 r. obniżyć się do 2,0 proc. Byłby to najgorszy wynik od III kw. 2009 r.

[srodtytul]Ryzyko na zachodzie Europy[/srodtytul]

– Szczytowa faza ożywienia gospodarczego po spowolnieniu z 2009 r. miała miejsce w II i III kw. 2010 r. Nastąpiła odbudowa uszczuplonych zapasów, a jednocześnie dzięki doskonałej koniunkturze w Niemczech i relatywnie słabemu złotemu dobrze radził sobie eksport. Obecnie w Niemczech, jak i w całej strefie euro następuje wychłodzenie koniunktury – tak Damian Rosiński z firmy Credos uzasadnia swoją najniższą na rynku prognozę PKB.

Rosiński zwraca też uwagę, że już w tym kwartale na tempo wzrostu przestanie wpływać tzw. efekt bazy. – Baza dla porównań rocznych wyraźnie rośnie. Utrzymanie tempa wzrostu na dotychczasowym poziomie wymagać będzie więc większego wysiłku i sprzyjających warunków gospodarowania zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Programy oszczędności w Europie czy podwyżka podatku VAT od stycznia nie tworzą takich warunków – dodaje.

Optymiści sądzą jednak, że w najbliższych kwartałach jest szansa na wzrost gospodarczy wyraźnie przekraczający 4 proc. w skali roku.

Obecne prognozy w niewielkim stopniu różnią się od tych, jakie ekonomiści formułowali trzy miesiące wcześniej. W przypadku szacunków PKB największa różnica dotyczy IV kwartału 2010 r. (zwykle różnice zwiększają się w zależności od tego, jak odległa przyszłość jest przedmiotem przewidywań).

[srodtytul]Inwestycyjny znak zapytania [/srodtytul]

Zdaniem ekonomistów tempo rozwoju gospodarki nadal w stosunkowo niewielkim stopniu będzie zależało od wyników inwestycji. Roczna dynamika nakładów brutto na środki trwałe na początku 2011 r. przejściowo lekko przyśpieszy (zdaniem niektórych analityków nawet do ponad 15 proc. w ujęciu rocznym), by wiosną – latem przyszłego roku wrócić w okolice 5 proc. Skąd poprawa na początku nowego roku?

Do stabilizacji dojdzie również, jeśli chodzi o wskaźniki równowagi gospodarki. Inflacja już na początku przyszłego roku podniesie się do ok. 3 proc., ale później pozostanie na takim poziomie. – Na początku 2011 r. w tempie wzrostu cen powinien ujawniać się wpływ presji popytowej. Inflacja wzrośnie również w wyniku podwyżek stawek VAT i podwyżek cen kontrolowanych (samorządy muszą się na ten krok zdecydować ze względu na ich coraz gorszą sytuację finansową) – uważa Ernest Pytlarczyk, główny analityk BRE Banku. Zastrzega, że chociaż inflacja może przekroczyć górną granicę dopuszczalnych odchyleń od celu banku centralnego, czyli 3,5 proc., „nie wydaje się, byśmy mieli do czynienia z zatrważająco wysokim wzrostem cen”.

Między innymi ze względu na spodziewane krótkoterminowe efekty podwyżek podatków w ciągu ostatnich trzech miesięcy ekonomiści podnieśli nieco prognozy inflacji na najbliższe kwartały. Latem przewidywali, że przynajmniej do połowy 2011 r. dynamika cen będzie zbliżona do celu RPP wynoszącego 2,5 proc.

Analitycy nie spodziewają się też wielkich zmian, jeśli chodzi o wysokość deficytu na rachunku obrotów bieżących. Po słabym IV kwartale 2010 r. (średnia prognoz wskazuje, że ujemne saldo przekroczy 3 mld euro i będzie dwa razy większe niż w II kwartale – nowszych danych jeszcze nie ma) w kolejnych miesiącach powinniśmy notować nieco korzystniejsze wyniki.

Czeka nas stabilizacja głównych danych z gospodarki – sądzą ekonomiści, którzy biorą udział w konkursie prognoz „Rzeczpospolitej”, „Parkietu” i Narodowego Banku Polskiego.

Tempo wzrostu gospodarczego przez najbliższe cztery kwartały będzie wynosiło ok. 3,5 – 3,6 proc. – taka jest średnia prognoz analityków, którzy przekazali nam swoje szacunki. Jest jednak element niepewności: najwięksi pesymiści sądzą, że dynamika PKB będzie słabła, by w III kwartale 2011 r. obniżyć się do 2,0 proc. Byłby to najgorszy wynik od III kw. 2009 r.

Pozostało 86% artykułu
Dane gospodarcze
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dane gospodarcze
Dług publiczny Polski pobił kolejny rekord
Dane gospodarcze
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Dane gospodarcze
Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła w październiku. Rząd uspokaja
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Dane gospodarcze
Zagadkowy komunikat RPP. Rząd chciał rozwiać niepewność, wyszło inaczej