Za nimi pod względem trafności prognoz znaleźli się analitycy firmy Credos oraz AXA TFI. Pod uwagę bierzemy jakość prognoz dotyczących tempa wzrostu gospodarczego i zmiany inwestycji, a także poziomu inflacji i salda rachunku obrotów bieżących bilansu płatniczego w poszczególnych kwartałach.
W najlepszym jak dotąd zespole w 2010 r. prognozy przygotowywał dwuosobowy zespół: Ernest Pytlarczyk i Marcin Mazurek. Przez dużą część 2009 r. analitycy tej instytucji spodziewali się, że w kolejnym roku nie należy spodziewać się wysokiego wzrostu. Nie odstawali jednak w tym względzie od reszty stawki.
Ekonomiści BRE zdecydowanie zmienili nastawienie pod koniec 2009 r. Przedstawili wówczas najbardziej optymistyczne prognozy na drugą połowę 2010 r. W III kwartale spodziewali się wzrostu o 3,9 proc. – rzeczywistość okazała się jeszcze lepsza: PKB urósł o 4,2 proc.
W znajdującej się na drugim miejscu firmie Credos – zajmującej się doradztwem na rynku walutowym – prognozy makro opracowują Andrzej Dziewięcki i Damian Rosiński. Wysoką, jak dotąd, pozycję w całorocznym podsumowaniu zawdzięczają oni dobremu wyczuciu, jeśli chodzi o inflację. Ich „scenariusz inflacyjny” od września 2009 r. – podobnie jak większości analityków – zakładał wyhamowanie dynamiki cen w 2010 r. z lekkim przyspieszeniem w końcówce roku. Na korzyść Dziewięckiego i Rosińskiego zadziałało to, że ich prognoza zakładała nieco mocniejszy spadek inflacji, niż spodziewali się inni ekonomiści. Równocześnie jednak nie przewidywali oni tak mocnego odbicia inflacji jak inni, co może przeszkodzić im w osiągnięciu dobrego wyniku w końcowym podsumowaniu.
Biorąc pod uwagę tylko prognozy danych za III kwartał 2010 r., najlepszym ekonomistą w naszym rankingu okazał się Janusz Dancewicz z DZ Bank Polska. Za Dancewiczem znaleźli się analitycy BRE i AXA. Zwycięzca w naszym konkursie bierze udział od września 2009 r. Oznacza to, że nawet gdyby miał celne prognozy danych za pierwsze miesiące 2010 r., jego wynik byłby słaby. Natomiast od danych za III kwartał 2010 r. już w pełni uczestniczy w punktacji. Jak się okazało – udało mu się wykorzystać okazję.