W ciągu roku najbardziej produkcja wzrosła w takich działach jak produkcja urządzeń elektrycznych – o 16,8 proc., wyrobów z drewna – o 11 proc., mebli – o 9,9 proc.,  wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych – o 9,3 proc., pojazdów samochodowych – 7,7 proc. oraz papieru i wyrobów z papieru – o 4,7 proc.

Spadek nastąpił w 9 działach (na 34) w tym m.in. w produkcji metali – o 10,8 proc., wyrobów farmaceutycznych – o 8,1 proc.,  w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego – o 3,3 proc.  oraz w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 1,9 proc.

Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja przemysłu ukształtowała się na poziomie o 4,5 proc. wyższym niż przed rokiem – podał też GUS. Z kolei produkcja budowlano-montażowa spadła o 18,3 proc. rok do roku, wobec spadku o 27,5 proc. w maju.

- Ostatnie miesiące charakteryzują się wahaniami dynamiki produkcji przemysłowej. Na przemian obserwujemy spadki i wzrosty, przy czym amplituda zmian nie jest bardzo duża. Na wyniki produkcji przemysłu wpływa liczba dni roboczych oraz wielkość zamówień, w przypadku których trudno na razie zaobserwować jakiś wyraźny trend. Ogólnie rzecz biorąc dane dotyczące czerwcowej produkcji nie wskazują póki co na przełom w gospodarce – komentuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

W okresie styczeń czerwiec produkcja przemysłowa była niższa o 0,4 proc. niż rok wcześniej, a w II kw. było to ok. 1,2-1,5 proc. wzrostu. – Sugeruje to niewielką poprawę tempa wzrostu PKB w II kwartale – uważa Kurtek. Z drugiej jednak strony, budownictwo jest nadal w głębokim kryzysie, a spadku były nawet głębsze niż  w I kw., co z kolei pociągnęło dynamikę PKB „pociągnęło" w dół. - Summa summarum spodziewamy się, że odczyt PKB w drugim kwartale znajdzie się w przedziale 0.5-0.8 proc. W I kwartale było to 0,5 proc.