W ocenie ekspertów banku dzięki spadkom cen ropy deflacja może potrwać przynajmniej do miesięcy letnich tego roku, a całoroczny (uśredniony) wskaźnik CPI za 2015 rok może spaść poniżej zera. Oznaczałoby to, że okres utrzymywania się inflacji poniżej celu będzie trwał znacznie dłużej niż pierwotnie zakładano.
– Biorąc pod uwagę dobrą sytuacje na rynku pracy oraz relatywnie silny wzrost gospodarczy (który otrzyma dodatkowe wsparcie ze strony taniejących paliw), podręcznikowa odpowiedź banku centralnego na szok w postaci spadku cen ropy naftowej powinna polegać na pozostawieniu stóp procentowych bez zmian. Niemniej mamy duże wątpliwości, czy RPP będzie w stanie znieść narastającą presję związaną z długim okresem deflacji (nawet jeżeli jest on powodowany przez czynniki o charakterze podażowym). Ta presja może narastać po styczniu, wraz z pogłębieniem spadku indeksu CPI – wskazują autorzy raportu.
Dlatego eksperci Citi Handlowego spodziewają się w 2015 roku obniżek stóp o dodatkowe 0,5pkt proc., co sprowadziłoby stopę referencyjną do poziomu 1,5 proc. (w dwóch krokach po 25 pb w lutym i marcu, albo w jednym kroku poprzez cięcie stóp o 50 pb). Jednocześnie przekonują, że słabszy złoty, tańsze paliwa oraz niższe stopy procentowe powinny być istotnym wsparciem dla wzrostu gospodarczego w kolejnych kwartałach.
- Dlatego chociaż w krótszym horyzoncie dostrzegamy ryzyko po stronie niższego wzrostu (ze względu na sytuację w Rosji), spodziewamy się, że ożywienie pod koniec 2015 i w 2016 roku może być szybsze od oczekiwanego. Oznacza to również, że podwyżki w 2016 r. mogą następować szybciej niż dotychczas zakładaliśmy – uważają eksperci.