Panie Profesorze, był Pan na pierwszej linii frontu walki z wirusem COVID na samym początku pandemii oraz w czasie jej największej fali. Ma Pan unikalną wiedzę i doświadczenie, jednocześnie pracuje Pan w szpitalu zakaźnym. Czy powinniśmy bać się nadchodzącej szybko kolejnej fali COVID?
Czy mamy się bać? Bać – nie. Zacznijmy od początku, czyli od układu immunologicznego i jego reakcji. Generalnie układ immunologiczny rozpoznaje i odróżnia komórki (lub ich składowe – zwane przez nas antygenami) swoje od obcych. Swoje toleruje, chroni i pomaga naprawiać – obcych nie dopuszcza do dostania się tam, gdzie nie powinny się dostać, a jeśli do tego dojdzie – eliminuje je lub przynajmniej neutralizuje. Układ immunologiczny pracuje stale i na wielu frontach, jako że jesteśmy w stałym kontakcie z otoczeniem i znajdującymi się tam czynnikami biologicznymi, potencjalnie mogącymi nam szkodzić, określanymi wtedy jako patogeny.