– Uszczelnienie systemu podatkowego jest priorytetowym zadaniem polityki państwa, ale jego efekty należy oddzielnie oceniać z perspektywy VAT i CIT – ocenia dla „Rzeczpospolitej" Dominik Gajewski, prof. Szkoły Głównej Handlowej. – Bo o ile w VAT niewątpliwie można dostrzec znaczną poprawę ściągalności, o tyle w zakresie uszczelnienia luki CIT brak widocznych efektów – ocenia Gajewski.
Wpływy z podatku VAT JUŻ wróciły do poziomu z 2007 r., z CIT – jeszcze nie
Takie są głównie tezy wynikające z najnowszego raportu SGH „Ekonomiczne Wyzwania dla Europy Środkowo-Wschodniej", którego część poświęcona jest uszczelnieniu systemów podatkowych. – W Polsce, proces uszczelnienia CIT odbywa się poprzez wprowadzanie nowych obciążeń podatkowych, ale nie uwzględnia specyfiki konkurencji podatkowej w UE, co niewątpliwie wpływa na transferowanie wypracowanych zysków w Polsce do innych „atrakcyjniejszych podatkowo" państw – wyjaśnia.
Jeszcze trochę brakuje
Potwierdzają to dane na temat dochodów z CIT. Niewątpliwie – jak zaznacza Karolina Stawowska, partner w kancelarii Wolf Theiss, rozwiązania przyjęte przez rząd PIS, takie jak nowe wymogi w cenach transferowych czy ograniczenie wielkość wydatków, które mogą być uznane za koszty uzyskania przychodów (np. koszty finansowania zewnętrznego czy koszty usług niematerialnych), przyczyniły się do wzrosty wpływów z CIT. W 2017 r. zwiększyły się one o 13 proc. do rekordowo wysokiego poziomu 38,1 mld zł, podobnie ma być w tym roku – wzrost o 14 proc. do 43,6 mld zł, podczas gdy w latach 2008–2016 praktycznie utrzymywały się na takim samym poziomie (w wielu latach mocno zaś spadały).
Znacznie gorzej wyglądają jednak wpływy z CIT w relacji do wartości gospodarki. W najgorszym momencie wskaźnik ten spadł do 1,7 proc. (w 2014), w 2017 r. udało się go odbudować do 1,9 proc., w 2018 . ma to być 2,1 proc., a w 2019 r. – 2 proc. Ale wciąż to jeszcze bardzo daleko do najlepszego okresu, gdy Polska nie była tak mocno narażona na erozję bazy w podatkach dochodowych, czyli 2007 r. Wówczas CIT przynosił aż 2,7 proc. PKB. Do zamknięcia luki w CIT w 2019 r. brakowałoby jeszcze ok. 0,7 proc. PKB, co oznaczałoby dodatkowe ok. 15,5 mld zł. Warto tu dodać, że luka w VAT, na zmniejszanie której nastawione jest główne ostrze fiskusa, już jest prawie zamknięta – w 2019 r. wpływy mają sięgnąć 8 proc. PKB wobec 8,1 proc. PKB w 2007 r.