Przepychanka wokół testu przedsiębiorcy trwa od prawie dwóch miesięcy. Po raz pierwszy napisaliśmy o nim w „Rzeczpospolitej" pod koniec marca. Od tamtej pory z rządu płynęły sprzeczne sygnały: będzie test, nie będzie, będzie... Premier najwyraźniej postanowił przeciąć te spekulacje: „Za godzinę lecę do Brukseli, gdzie będę mówił o naszych sukcesach w ograniczaniu luki VAT i CIT. Ale jeszcze zanim wystartuję, chcę jasno powiedzieć, bo widzę, że sprawa ciągle wywołuje emocje: NIE BĘDZIE ŻADNEGO TESTU PRZEDSIĘBIORCY" – napisał w czwartek wczesnym rankiem na Twitterze.
Czytaj także: Minister Teresa Czerwińska: Nie zaszkodzimy uczciwym
„Rzeczpospolita" ujawniła plany fiskusa
Pod koniec marca, w czasie warsztatów podatkowych na Uczelni Łazarskiego, wiceminister finansów Filip Świtała ujawnił, że jego resort pracuje nad testem przedsiębiorcy, który miałby rozstrzygnąć, kto prowadzi prawdziwy biznes, a kto tylko udaje, bo tak naprawdę pracuje na rzecz jednego pracodawcy, wystawia mu jedną fakturę miesięcznie i robi to samo, co siedzący obok przy biurku pracownik etatowy. Zdaniem fiskusa taka „udawana" działalność gospodarcza, samozatrudnienie, to sposób na zapłatę niższych składek na ubezpieczenia społeczne oraz niższego podatku. Test miał to ukrócić.