Jacek Rostowski, minister finansów, zapewnia, że prognozy deficytu finansów publicznych na poziomie 7,9 proc. PKB w 2010 roku są nadal aktualne. Z jego wypowiedzi jednak wynika, że mógł być on dużo wyższy.
Deficyt sektora finansów publicznych w 2011 roku po przeprowadzeniu proponowanych przez rząd zmian w OFE wyniesie nieznacznie powyżej 6 proc. PKB – ogłosił minister w Sejmie w środę 5 stycznia.
Niespełna tydzień później, we wtorek 11 stycznia, wyjaśnił, że deficyt całego sektora finansów publicznych w 2011 roku będzie o 2,6 – 2,7 pkt proc. niższy niż w 2010 roku. – Na skutek działań podjętych w budżecie na 2011 rok, przyspieszającego wzrostu PKB oraz zmian w OFE deficyt sektora finansów publicznych według metodologii UE w 2011 r. będzie o 2,6 – 2,7 pkt proc. niższy, niż przewidywany przez nas na 2010 rok – powiedział Rostowski tym razem w Senacie.
Oznaczałoby to, że skoro w 2011 roku poziom deficytu ma spaść o 2,6 – 2,7 pkt proc., do poziomu 6 proc., to w 2010 roku sięgnął on 8,6 – 8,7 proc. PKB.
– Wszystko wskazuje na to, że deficyt finansów publicznych w 2010 roku przekroczył 8 proc. – twierdzi Piotr Kalisz, ekonomista CitiHandlowy. – Z naszych wyliczeń wynika, że może to być przedział 8,3 – 8,7 proc. PKB. Jedno jest pewne, rok 2010 był słaby, z pewnością gorszy, niż to sugerowało Ministerstwo Finansów.