Wszystko wskazuje na to, że Trybunał Konstytucyjny uzna tegoroczną waloryzację kwotową za sprzeczną z prawem. Tak uważają konstytucjonaliści, tak wynika z dotychczasowego orzecznictwa TK. Jak ustaliliśmy, wtedy budżet państwa będzie musiał dopłacić emerytom od 1,6 mld do 1,8 mld zł. Takie wyliczenia rząd przesłał do Trybunału. - To tyle, ile przez pół roku wydajemy na aktywizację bezrobotnych. Trudno będzie znaleźć tę kwotę w budżecie - mówi Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan i członek rady nadzorczej ZUS.
Waloryzacja kwotowa zamiast tak jak dotąd procentowej to jeden ze sposobów rządu na poprawę sytuacji najbiedniejszych emerytów. Zamiast podwyżki świadczeń uwzględniającej wzrost cen i co najmniej 20 proc. realnego wzrostu płac rząd zdecydował, że w tym roku wszyscy emeryci dostali 71 zł podwyżki. To oznacza, że ci, których emerytury są niższe niż 1480 zł, dostaną więcej, niż wynosi inflacja, ale ci, którzy mają poniżej - mniej.
Prezydent Bronisław Komorowski uchwaloną pod koniec stycznia ustawę podpisał, ale równocześnie skierował ją do Trybunału.
Tłumaczył wówczas, że chociaż rozumie powód, dla którego zdecydowano się na taką waloryzację, to jednak z uwagi na to, że ok. 3 mln osób dostało podwyżkę niższą, niż gdyby waloryzowano ich świadczenie na dotychczasowych zasadach, zdecydował się zapytać o opinię w tej sprawie sędziów Trybunału. Decyzję prezydenta poparły wówczas organizacje przedsiębiorców i związki zawodowe.
Ponadto w lutym skargę do TK na waloryzację kwotową złożył rzecznik praw obywatelskich, a kilka dni temu OPZZ.
Skarga miała być rozpatrzona w trybie pilnym. Jednak do tej pory Trybunał nie wyznaczył terminu rozprawy. Powodem opóźnienia było m.in. to, że Sejm zbyt długo zwlekał z przesłaniem do TK w tej sprawie ekspertyzy. Teraz sprawę skomplikowali związkowcy. W biurze prasowym TK poinformowano nas, że obecnie skarga OPZZ jest we wstępnej kontroli i dopiero po jej zakończeniu Trybunał podejmie decyzję, czy obie skargi rozpatrywać łącznie, czy osobno. A to dodatkowo wpłynie na przesunięcie terminu wydania wyroku w tej sprawie.
Wszystko jednak wskazuje na to, że Trybunał uzna waloryzację kwotową za niekonstytucyjną. - Dotychczasowe orzecznictwo zawiera stwierdzenie, że celem waloryzacji rent i emerytur jest zachowanie realnej wartości przyznawanych świadczeń i nie powinna być ona niższa od inflacji - mówi "Rz" prof. Piotr Winczorek, konstytucjonalista. - Dlatego wydaje mi się, że Trybunał uzna, że waloryzacja kwotowa jest niezgodna z konstytucją - dodaje.