Zgodnie z oficjalnymi danymi rządowymi, od początku bieżącego roku zanotowano rekordową liczbę osób zrzeszających się amerykańskiego obywatelstwa - aż 4279. Listę ich nazwisk sporządza co kwartał urząd podatkowy w USA (IRS). W pierwszych trzech miesiącach 2016 r. 1158 Amerykanów złożyło wniosek o zrzeczenie się obywatelstwa. Dla porównania, w tym samym okresie w 2008 r. liczba ta wynosiła ponad 10 razy mniej – zaledwie 123 zgłoszeń.
Przyczyn tego trendu można dopatrywać się m. in. w marcowym zwycięstwie Donalda Trumpa, który podczas prawyborów Partii Republikańskiej w Waszyngtonie zdobył aż 1150 głosów delegatów (do uzyskania nominacji prezydenckiej w lipcu b.r. potrzebuje ich 1237). W reakcji na coraz silniejsze poparcie kontrowersyjnego miliardera kilku celebrytów wyznało publicznie, że na poważnie rozważa wyprowadzenie się z kraju.
Wśród nich znalazła się aktorka Lena Dunham, która zapowiedziała, że jeśli Trump dojdzie do władzy, wyjedzie do Kanady. – Znam wiele osób, które tak mówiły, ale ja naprawdę to zrobię. Mam na oku piękne miejsce w Vancouver i mogę stamtąd wykonywać swoją pracę – oświadczyła podczas uroczystości Matrix Awards, organizowanej przez najbardziej wpływowe kobiety w USA.
Podobne decyzje podejmuje obecnie coraz więcej obywateli USA oraz amerykańskie korporacje. Najgłośniejszym przypadkiem jest Google, który po marcowych przedwyborach publicznie ogłosił, że rozpoczął intensywne poszukiwania nowej siedziby w Kanadzie.
Perspektywa objęcia prezydentury przez Trumpa nie jest jedyną przyczyną, przez którą tak wielu Amerykanów zrzeka się swojego obywatelstwa. Świadczy o tym choćby fakt, że najostrzejszy wzrost ich liczby w ciągu ostatnich ośmiu lat został zaobserwowany już kilka lat temu - w 2013 r. Znacznie ważniejszym powodem wydaje się nowe prawo podatkowe wprowadzające konieczność ujawniania informacji o wszelkich rachunkach podmiotów krajowych za granicą (ang. Foreign Account Tax Compliance Act - FATCA). Ustawa została uchwalona przez Kongres w 2010 r. w odpowiedzi na nasilające się przestępstwa księgowe i powszechną praktykę transferowania przez amerykańskie korporacje części swoich dochodów do rajów podatkowych, w tym do krajów Ameryki Środkowej.