Reklama

Rząd przydusza inflację. Na jak długo to wystarczy?

Od lutego taniej ma być w sklepach i na stacjach benzynowych. Powinniśmy też zapłacić nieco mniejsze rachunki za gaz czy ciepło. Jednak są to obniżki planowane tylko na pół roku.

Aktualizacja: 11.01.2022 21:42 Publikacja: 11.01.2022 21:00

Rząd przydusza inflację. Na jak długo to wystarczy?

Foto: AdobeStock

Zerowa stawka VAT na żywność, gaz i nawozy oraz obniżone stawki VAT na energię elektryczną i ciepło systemowe – to główne elementy tzw. tarczy antyinflacyjnej 2.0 ogłoszonej we wtorek przez rząd.

Takie radykalne zmiany podatkowe rzeczywiście mogą zahamować galopadę cen. Za litr paliwa na stacjach powinniśmy płacić, wedle rządowych szacunków, nawet o 70–80 gr mniej, a za chleb czy mięso – o ok. 5 proc. mniej. Premier Mateusz Morawiecki wyliczał, że dzięki tej tarczy antyinflacyjnej w kieszeniach Polaków zostanie 15 mld zł, a łącznie z dotychczasowymi rozwiązaniami (w tym dodatkami osłonowymi dla mniej zamożnych) – ok. 25 mld zł.

Czytaj więcej

Paweł Rożyński: Ta tarcza to parawan

– Zapowiedziane obniżki VAT przyniosą ulgę konsumentom, ale tylko chwilową – ocenia Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan. Jak szacuje, rzeczywiście obniżka VAT na żywność to oszczędność około 40–50 zł w skali miesiąca dla gospodarstwa domowego, ale poziom cen w sklepach w lutym może wrócić raptem do poziomu z listopada (bo ceny w kategorii żywność rosną szybciej niż zapowiadana obniżka VAT). Z kolei paliwa, zdaniem ekonomistów, mogą stanieć tylko o ok. 40 gr, bo ropa naftowa ponownie zdrożała – do 80 dolarów za baryłkę.

– Nowa tarcza antyinflacyjna skuteczniej wpłynie na obniżenie inflacji niż pierwsza – komentuje też ekonomista Paweł Wojciechowski, były minister finansów, doradzający Polsce 2050. Wedle jego szacunków tarcza 2.0 zbije inflację o ok. 1,6 pkt proc. (wobec 0,3 pkt proc. dotychczas). – Będzie ona jednak kosztowała prawie dwa razy więcej niż tarcza pierwsza. Poza tym głównym problemem jest to, że obniżki VAT są przejściowe – mówi Wojciechowski.

Reklama
Reklama

Ważnym elementem tarczy 2.0 jest też tzw. nowela gazowa, która rozszerza katalog podmiotów objętych systemem taryf, a więc podwyżki cen gazu będą znacznie mniejsze, niż wynikałoby to z warunków rynkowych. Chodzi tu m.in. o spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe oraz instytucje użyteczności publicznej (np. szpitale, placówki edukacyjne, domy pomocy itp.). To odpowiedź rządu na kilkusetprocentowe podwyżki cen gazu na wolnym rynku.

Ciekawe, że zerowa stawka VAT na gaz w Polsce może być rozwiązaniem wbrew decyzjom Brukseli. O ile bowiem Komisja Europejska zgodziła się nieoficjalnie na zerowy VAT na żywność, o tyle w przypadku nośników energii (w tym gazu, prądu, ciepła) godzi się tylko na obniżone stawki.

Czytaj więcej

Rząd walczy z inflacją, obniżając podatki
Budżet i podatki
Polska rozdaje miliardy nie tam, gdzie trzeba. Eksperci: skończmy z socjalem „dla wszystkich”
Budżet i podatki
Z każdych 100 zł państwowych programów socjalnych tylko 20 zł trafia do najuboższych
Budżet i podatki
Rosja uruchomiła dodruk rubli. Ma zasypać rekordową dziurę w budżecie
Budżet i podatki
Skład Rady Fiskalnej ustalony. Przewodniczącym został Sławomir Dudek
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Budżet i podatki
Rośnie przewaga fiskusa nad firmami. „Samotny księgowy” w opałach
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama