Firmy płacą mniej VAT

Deficyt budżetowy po marcu był niższy od planu resortu finansów. Ale wpływy z VAT, głównego podatku zasilającego budżet, spadają

Publikacja: 03.04.2009 02:54

Firmy płacą mniej VAT

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Wstępne wyliczenia resortu finansów pokazują, że z dochodami podatkowymi ogółem nie jest źle – były one o 0,9 mld zł wyższe, niż planowało ministerstwo. Dodatkowo niższe wydatki spowodowane zbyt wolnym wydawaniem środków z Unii Europejskiej sprawiły, że w kasie zostało kolejnych 1,3 mld zł. Tak więc deficyt zamiast 12,3 mld zł najprawdopodobniej po marcu wyniesie 10,1 mld zł, czyli ponad 50 proc. planowanego na cały rok.

Problem polega na tym, że dochody podatkowe były lepsze głównie dzięki wyższej, niż założono, wpłacie z CIT – pod koniec marca firmy zapłaciły podatek za pierwszy kwartał. – Dochody z podatku od towarów i usług są niższe, niż wskazywałyby nasze harmonogramy, ale to jeszcze o niczym nie świadczy – wyjaśniła Elżbieta Chojna-Duch, wiceminister finansów.

Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, wylicza, że od początku roku z VAT wpłynęło do budżetu o około 4 mld zł mniej, niż szacował resort finansów. – Jeśli podobna tendencja się utrzyma, łącznie tylko z tego powodu zabraknie w budżecie ponad 20 mld zł – twierdzi ekonomista. – Pewność, czy tak się stanie, będziemy mieli już w maju.

Niedobory z VAT mogą być spowodowane wyższymi, niż przewidywano, zwrotami tego podatku dla firm oraz malejącym popytem na obłożone VAT towary. Przyczyna leży jednak także po stronie rządu, który zbyt optymistycznie wyliczył spodziewane wpływy do budżetu. Szacunki oparł na spodziewanych dochodach w 2008 r., a te w rzeczywistości okazały się o blisko 3 mld zł (2,5 proc.) niższe od planu. Na 2009 r. resort założył wzrost o prawie 10 proc., co w ocenie ekonomistów w obliczu gospodarczego spowolnienia jest mało realne. Po pierwszych trzech miesiącach roku do kasy państwa wpłynęło z VAT około 25 mld zł wobec 27,8 mld zł w tym samym okresie ubiegłego roku.

Zdaniem Mateusza Szczurka, głównego ekonomisty ING, także wpływy z CIT w kolejnych miesiącach nie będą już tak korzystne jak w pierwszym kwartale roku. – Spadająca aktywność firm przełoży się na poziom płaconych przez nie podatków – uważa ekonomista. – Dane o produkcji są dramatyczne, spowalnia sprzedaż, a podnoszenie cen towarów wiązałoby się ze spadkiem popytu. W tej sytuacji firmy będą się decydowały na obniżanie marż. Niższe zyski to mniej pieniędzy z podatków.

Mimo to minister finansów ciągle zamierza utrzymać całoroczny deficyt na poziomie 18,2 mld zł. Nie wyklucza jednak, że w połowie roku będzie zmuszony znowelizować budżet. – Czekamy na dodatkowe informacje o sytuacji gospodarczej w Polsce i na świecie – mówi wiceminister Chojna-Duch. – Być może spowodują one, że zweryfikujemy nasze prognozy dotyczące PKB, co może się wiązać z nowelizacją budżetu.

[ramka][b]Elżbieta Suchocka-Roguska wiceminister finansów[/b]

[b]RZ: Dzięki wyższym wpływom z CIT deficyt jest niższy od planu. Jak to się stało, że wpływy z tego podatku przy spadającej zyskowności firm były tak dobre?[/b]

[b]Elżbieta Suchocka-Roguska:[/b] Dochody z CIT rzeczywiście były wyższe, niż zakładaliśmy, ale pamiętajmy, że to wpłaty za ubiegły rok. W marcu firmy ostatecznie rozliczały podatek za 2008 rok, wtedy jeszcze nie notowaliśmy znacznego ograniczenia aktywności.

[b]Niższe są już wpłaty z VAT. [/b]

To prawda, ale w tym wypadku także nie można o niczym przesądzać. Być może to wcale nie jest wynik ograniczenia zakupów, lecz faktu, że zmieniły się przepisy dotyczące zwrotu tego podatku. W marcu wypłacaliśmy zwroty według starych i nowych zasad, być może to była ta przyczyna.

[b]Jak wygląda sytuacja z pozostałymi podatkami?[/b]

Nie ma zagrożenia z wpływami z akcyzy, ciągle za to nie wiemy, jak realizowane są dochody z PIT, ponieważ nie mamy pełnych danych z samorządów, które także korzystają z wpływów z tego podatku.

[b]Czy uda się utrzymać całoroczny deficyt na niezmienionym poziomie?[/b]

Z każdym miesiącem będziemy mieli więcej danych. Na razie to wstępne szacunkowe wyliczenia za marzec, pełne dane otrzymamy dopiero w połowie kwietnia. Dziś mogę jedynie powiedzieć, że jesteśmy przygotowani na scenariusz, w których wzrost PKB wyniesie 1,7 proc., a inflacja 1,9 proc.

[/ramka]

Wstępne wyliczenia resortu finansów pokazują, że z dochodami podatkowymi ogółem nie jest źle – były one o 0,9 mld zł wyższe, niż planowało ministerstwo. Dodatkowo niższe wydatki spowodowane zbyt wolnym wydawaniem środków z Unii Europejskiej sprawiły, że w kasie zostało kolejnych 1,3 mld zł. Tak więc deficyt zamiast 12,3 mld zł najprawdopodobniej po marcu wyniesie 10,1 mld zł, czyli ponad 50 proc. planowanego na cały rok.

Problem polega na tym, że dochody podatkowe były lepsze głównie dzięki wyższej, niż założono, wpłacie z CIT – pod koniec marca firmy zapłaciły podatek za pierwszy kwartał. – Dochody z podatku od towarów i usług są niższe, niż wskazywałyby nasze harmonogramy, ale to jeszcze o niczym nie świadczy – wyjaśniła Elżbieta Chojna-Duch, wiceminister finansów.

Pozostało 82% artykułu
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Budżet i podatki
Sejm uchwalił budżet na 2025 r. z deficytem w wysokości 289 mld zł