Reklama

Sukces polskiej giełdy

Ostatnia wielka prywatyzacja kończy się 25-proc. zyskiem dla inwestorów

Aktualizacja: 10.11.2010 01:57 Publikacja: 09.11.2010 21:24

Sukces polskiej giełdy

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski Szymon Laszewski

Ponad 20 lat temu niewielu wyobrażało sobie, że w Polsce będzie istniała giełda i wolny rynek – mówił we wtorek premier Donald Tusk podczas debiutu GPW na warszawskim parkiecie. – Ja zaliczałem się do tych, którzy wierzyli, ale kompletnie nie wiedzieli, o co w tym wszystkim chodzi.

Giełda miała we wtorek swoje święto. Najpierw premier Tusk, minister skarbu Aleksander Grad i prezes GPW Ludwik Sobolewski wspólnie obwieścili dźwiękiem dzwonu początek notowań spółki. A potem swoje święto mieli inwestorzy, którzy zdecydowali się kupić akcje debiutanta.

[wyimek]Więcej zdjęć w [link=http://77.79.209.71/0244/index.php "target="blank"]Popołudniówce agencji Fotorzepa[/link][/wyimek]

Już na otwarciu papiery spółki zyskały 18 proc., a kurs wzrósł do 50,75 zł. Warszawska giełda zakończyła sesję na poziomie 54 zł za akcję (wzrost o 25,6 proc. w stosunku do ceny, jaką płacili w ofercie inwestorzy indywidualni). Zysk wyniósł więc 275 zł dla każdego drobnego gracza (bez odliczenia prowizji maklerskich), który zdecydował się na sprzedaż podczas notowań. – Nigdy wcześniej GPW nie była tak silna jak teraz – cieszył się minister Grad, a Ludwik Sobolewski mówił wręcz o debiucie 20-lecia.

Zainteresowanie transakcją było ogromne. Na walory giełdy zapisało się 323,3 tys. inwestorów indywidualnych i około 250 instytucji. Z informacji "Rz" wynika, że na akcje polskiej firmy skusiły się nawet fundusze z Brazylii i Bliskiego Wschodu.

Reklama
Reklama

Zysk z pierwszego dnia notowań nie pobił jednak najbardziej spektakularnego debiutu prywatyzowanej spółki. W 1993 roku akcje Banku Śląskiego były aż 13 razy droższe niż podczas sprzedaży w ofercie. Jednak wynik GPW należy do najlepszych w ostatnich latach. Więcej mogli zarobić jedynie akcjonariusze PGNiG (wzrost na pierwszej sesji we wrześniu 2005 r. o 27,9 proc.).

Budżet państwa, mocno napięty, wzbogacił się dzięki tej transakcji o 1,2 mld zł. Gdyby nie dotychczasowe dochody z prywatyzacji – razem z ofertą giełdy sięgnęły one 26,3 mld zł – rząd miałby problem z finansowaniem obsługi naszego długu w tym roku.

[link=http://www.rp.pl/artykul/561582.html]Zobacz relację wideo z debiutu:[/link]

Reklama
Reklama

[link=http://www.rp.pl/artykul/561615.html]Posłuchaj rozmowy Jakuba Kurasza z Aleksandrem Gradem o debiucie:[/link]

Reklama
Reklama

Ponad 20 lat temu niewielu wyobrażało sobie, że w Polsce będzie istniała giełda i wolny rynek – mówił we wtorek premier Donald Tusk podczas debiutu GPW na warszawskim parkiecie. – Ja zaliczałem się do tych, którzy wierzyli, ale kompletnie nie wiedzieli, o co w tym wszystkim chodzi.

Giełda miała we wtorek swoje święto. Najpierw premier Tusk, minister skarbu Aleksander Grad i prezes GPW Ludwik Sobolewski wspólnie obwieścili dźwiękiem dzwonu początek notowań spółki. A potem swoje święto mieli inwestorzy, którzy zdecydowali się kupić akcje debiutanta.

Reklama
Budżet i podatki
Indie obniżają podatki na setki produktów. Konsumpcja ma wystrzelić
Budżet i podatki
Sławomir Dudek, IFP: Projekt budżetu na 2026 r. ryzykowny. „Taniec na linie”
Budżet i podatki
Janusz Jankowiak: Finansom państwa i budżetowi szkodzi populizm fiskalny
Budżet i podatki
Więcej podatków, większy dług. Co naprawdę kryje budżet na 2026 r.?
Budżet i podatki
Piotr Soroczyński, KIG: RPP może zareagować nerwowo na projekt budżetu na 2026 r.
Reklama
Reklama