Prywatyzacja: ciąg dalszy nastąpi

Przyszłoroczne przychody z prywatyzacji mogą być wyższe niż 15 mld zł założone przez rząd. Ale to efekt niepowodzenia części planów z mijającego roku

Aktualizacja: 27.12.2010 09:33 Publikacja: 26.12.2010 19:28

Minister skarbu Aleksander Grad

Minister skarbu Aleksander Grad

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Kończący się rok zapisze się w historii: Ministerstwo Skarbu Państwa było bliskie przebicia najwyższej w historii polskiej prywatyzacji kwoty przychodów – 27 mld zł uzyskanych w 2000 r. przez Emila Wąsacza. Czy tak się stanie, zależy od zgody prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na przejęcie Energi przez PGE. Gdy zgody nie będzie, przychody wyniosą 19 mld zł.

W I kwartale 2011 r. oczekiwane jest też zakończenie sprzedaży 51 proc. udziałów państwa w poznańskiej Enei. W tym wypadku gra toczy się o ponad 5 mld zł.

– W tym roku sprzedaż państwowych firm wyraźnie przyspieszyła. Sukcesem był debiut Giełdy Papierów Wartościowych oraz zakończenie sporu dotyczącego PZU z grupą Eureko – podkreśla Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Fundacji Obywatelskiego Rozwoju.

– Wielką porażką było zaś to, że oprócz prawdziwej prywatyzacji, polegającej na przekazywaniu władzy nad przedsiębiorstwami w ręce prywatnych inwestorów, rząd forsował (i nadal to robi) pseudoprywatyzację Energi oraz renacjonalizację BZ WBK – dodaje.

Na przyszły rok rząd zakłada sprzedaż swoich udziałów m.in. w Ciechu, Jastrzębskiej Spółce Węglowej oraz zakładach azotowych Puławy i Tarnów. Toczy się prywatyzacja Lotosu, ale premier Donald Tusk sugerował, że nowy inwestor w tej spółce może się pojawić dopiero w 2012 r. W wieloletnim planie finansowym rząd zapisał też, że będzie zmniejszał udziały w PKO BP i PZU. Obserwatorzy mają wątpliwości, czy zdecyduje się na to już w 2011 r.

– Jeśli chodzi o prywatyzacje giełdowe, to nastąpi sprzedaż akcji Banku Gospodarki Żywnościowej czy Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Będziemy prywatyzować spółki z branży rolniczej, w tym Krajową Spółkę Cukrową, kolejne uzdrowiska, jak Konstancin, Iwonicz i Rabka – mówi "Rz" Adam Leszkiewicz, wiceminister Skarbu Państwa.

Na ponad 200 transakcji zrealizowanych w 2010 r. zaledwie 20 dotyczy naprawdę dużych podmiotów. Reszta to spółki małe i średnie.

– Nie udaje się sprzedaż firm inwestorom strategicznym np. w chemii i energetyce – zauważa Jacek Chwedoruk, szef Rothschild Polska. – Jest tu potrzebna większa determinacja, bo rynki fuzji i przejęć wracają do dawnej aktywności. Potrzeba też kontynuacji wysokich przychodów z prywatyzacji, np. do obrony systemu emerytalnego.

W tej chwili Skarb Państwa ma wciąż udziały w 939 podmiotach gospodarczych.

Kończący się rok zapisze się w historii: Ministerstwo Skarbu Państwa było bliskie przebicia najwyższej w historii polskiej prywatyzacji kwoty przychodów – 27 mld zł uzyskanych w 2000 r. przez Emila Wąsacza. Czy tak się stanie, zależy od zgody prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na przejęcie Energi przez PGE. Gdy zgody nie będzie, przychody wyniosą 19 mld zł.

W I kwartale 2011 r. oczekiwane jest też zakończenie sprzedaży 51 proc. udziałów państwa w poznańskiej Enei. W tym wypadku gra toczy się o ponad 5 mld zł.

Budżet i podatki
Deficyt budżetowy będzie wyższy. Sejm przegłosował zmiany
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Budżet i podatki
Kto i za ile kupi kolejne setki miliardów polskiego długu
Budżet i podatki
Budżetowe wpływy z CIT dołują. Rekordy już nie wrócą?
Budżet i podatki
Rząd maksymalizuje deficyt. Co się za tym kryje?
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Budżet i podatki
Rząd winduje deficyt do rekordowego poziomu. "Typowo techniczna zagrywka"
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni