W rozmowie z tygodnikiem „Bloomberg Businessweek Polska" Lewandowski tak mówi o wchodzeniu Polski do eurolandu: W 2020 roku Europa będzie już zajęta strefą euro, a nie krajami, które są poza nią. Dlatego powinniśmy mieć świadomość, że ten pociąg zbiera się do odjazdu, więc musimy pilnować, by nie odjechał bez nas.
- Uzyskanie większej puli pieniędzy w sytuacji, gdy europejski budżet maleje, to mistrzostwo świata – tak komisarz podsumowuje ostatni szczyt unijnych przywódców, na którym ustalili oni wysokość budżetu na lata 2014–2020. Polsce udało się uzyskać 106 mld euro, a więc o 2 mld euro więcej, niż miała do dyspozycji w siedmiolatce, która w tym roku dobiega końca. Lewandowski podkreśla jednak, że to jeszcze nie koniec drogi. Ustalony przez przywódców budżet musi bowiem zostać zatwierdzony przez Parlament Europejski, który postulował większą jego wysokość. Czy w tej sytuacji może powiedzieć: „weto"? – Ostatecznego weta się nie spodziewam.
Ale parlament może podać pewne warunki – mówi Lewandowski. Jego zdaniem, nawet w przypadku poprawek posłowie nie powinni ingerować w tzw. koperty narodowe. Wysokość środków, które uzyskała Polska, nie jest więc zagrożona. – Jeśli parlament będzie tu ingerować, to raczej po to, by poprawić parametry. A więc budżet może być w zasadzie tylko korzystniejszy dla Polski.
Rozmowa z Januszem Lewandowskim w najnowszym wydaniu tygodnika