NBP: założenia do budżetu na 2014 r. są realne

Założenia do budżetu na 2014 r. są realne, w przyszłym roku inwestycje powinny się ożywić, zarówno prywatne, jak i publiczne - mówił w środę podczas posiedzenia sejmowej komisji finansów publicznych wiceprezes NBP Witold Koziński.

Publikacja: 23.10.2013 20:22

PAP

Przedstawiciele Rady Polityki Pieniężnej i Narodowego Banku Polskiego mówili w Sejmie m.in. o założeniach polityki pieniężnej na 2014 r. Zbigniew Kuźmiuk (PiS) pytał o ocenę założeń do przyszłorocznego budżetu.

Wiceprezes NBP Witold Koziński powiedział, że w jego ocenie założenia te (wzrost PKB o 2,5 proc.) są jak najbardziej realne. "Przewidujemy - w ślad za Ministerstwem Finansów - że w przyszłym roku inwestycje powinny się ożywić, zarówno prywatne, jak i publiczne. Jeżeli udałoby się wejść w nową perspektywę finansową z tą kwotą, o której słyszeliśmy, czyli ponad 300 mld zł, to inwestycje publiczne, szczególnie w zakresie inwestycji samorządowych, z pewnością by się ożywiły. Jesteśmy nastawieni optymistycznie" - zaznaczył.

Przewodniczący komisji Dariusz Rosati zauważył, że w wyniku restrykcyjnej polityki RPP inflacja zeszła poniżej celu, co oznacza, że Rada tego celu nie wypełniła. Rosati pytał o wnioski, jakie można z tego wyciągnąć.

"Oczekiwania i prognozy, na podstawie których RPP podejmowała decyzje wskazywały na to, że inflacja będzie wyższa" - tłumaczył członek RPP Andrzej Bratkowski. Zaznaczył, że inflacja zaskoczyła Radę, natomiast skala spowolnienia była wyższa niż oczekiwała RPP.

Natomiast Elżbieta Chojna-Duch z RPP mówiła, że od listopada 2012 r. Rada systematycznie obniżała stopy procentowe, kończąc cykl obniżek w lipcu tego roku (główna stopa spadła wtedy do 2,5 proc.). Chojna-Duch zaznaczyła, że spadek inflacji wynikał z dynamiki obniżki cen energii i cen surowców na rynkach światowych oraz dynamiki cen żywności. Jej zdaniem, decyzje Rady przyczyniły się do obserwowanego obecnie ożywienia wzrostu gospodarczego.

Rosati pytał, czy polityka pieniężna jest też odpowiedzialna za spowolnienie gospodarcze, skoro obecnie wpływa na wzrost tempa PKB. Prosił też, żeby nie zrzucać odpowiedzialności za zbyt niską inflację na niepewność, ponieważ niektórzy członkowie RPP namawiali do wcześniejszych obniżek stóp procentowych. "Uważam, że w niewielkim stopniu polityka pieniężna przyczyniła się do spowolnienia wzrostu gospodarczego. Źródło spowolnienia było przede wszystkim za granicą" - oświadczył Andrzej Rzońca z RPP.

W dokumencie "Założenia polityki pieniężnej na rok 2014" uchwalonym we wrześniu przez Radę Polityki Pieniężnej wskazano, że podstawowym celem polityki pieniężnej pozostanie średniookresowe stabilizowanie cen na poziomie 2,5 proc. (z odchyleniami +/- 1 pkt proc.) co będzie sprzyjać zrównoważonemu wzrostowi gospodarczemu.

"Parametry polityki pieniężnej, w tym poziom stóp procentowych NBP, będą dostosowywane elastycznie do zmieniającej się sytuacji w gospodarce i wynikającej stąd oceny prawdopodobieństwa kształtowania się inflacji w średnim okresie na poziomie zgodnym z celem inflacyjnym" - napisano w dokumencie.

Dodano, że w swoich decyzjach rada będzie uwzględniała również sytuację sektora finansowego, którego stabilność jest koniecznym warunkiem utrzymania stabilności cen w dłuższym okresie. Pod uwagę będzie też brany kształt polityki fiskalnej i uwarunkowania polityki makroostrożnościowej (mającej na celu zapobieganie ryzykom systemowym i zapewnienie stabilności finansowej).

W dokumencie wskazano, że w 2014 r. polityka pieniężna będzie najprawdopodobniej prowadzona w warunkach niepewności i zmiennych nastrojów. Wskazano także, że w 2014 r. istotnym czynnikiem wpływającym na polską gospodarkę pozostanie kształtowanie się koniunktury w gospodarce światowej. "Wraz z nieco wyższym tempem wzrostu PKB w gospodarce światowej w 2014 r. oczekuje się również stopniowego przyspieszenia dynamiki aktywności gospodarczej w Polsce" - dodano.

Przedstawiciele Rady Polityki Pieniężnej i Narodowego Banku Polskiego mówili w Sejmie m.in. o założeniach polityki pieniężnej na 2014 r. Zbigniew Kuźmiuk (PiS) pytał o ocenę założeń do przyszłorocznego budżetu.

Wiceprezes NBP Witold Koziński powiedział, że w jego ocenie założenia te (wzrost PKB o 2,5 proc.) są jak najbardziej realne. "Przewidujemy - w ślad za Ministerstwem Finansów - że w przyszłym roku inwestycje powinny się ożywić, zarówno prywatne, jak i publiczne. Jeżeli udałoby się wejść w nową perspektywę finansową z tą kwotą, o której słyszeliśmy, czyli ponad 300 mld zł, to inwestycje publiczne, szczególnie w zakresie inwestycji samorządowych, z pewnością by się ożywiły. Jesteśmy nastawieni optymistycznie" - zaznaczył.

Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Sejm uchwalił budżet na 2025 r. z deficytem w wysokości 289 mld zł