Cięcie OFE niewiele dało: dług szybko rośnie

W pół roku państwo przejadło aż jedną trzecią oszczędności ?zabranych z Otwartych Funduszy Emerytalnych.

Publikacja: 22.08.2014 02:03

Cięcie OFE niewiele dało: dług szybko rośnie

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Zadłużenie Skarbu Państwa na koniec I półrocza wyniosło 750,2 mld zł – podało Ministerstwo Finansów. To o 87,8 mld zł mniej niż na koniec 2013 r.

Ten spadek zadłużenia od końca 2013 r. to efekt rewolucji w systemie emerytalnym, czyli umorzenia obligacji skarbowych w lutym (o 130 mld zł) przejętych z OFE. Od tego czasu dług jednak ponownie zaczął narastać. „Po wyłączeniu efektu umorzenia zadłużenie Skarbu Państwa wzrosło od początku 2014 r. o 42,4 mld zł, czyli 5,1 proc." – informuje resort finansów.

Zaskakujące tempo

To, że po umorzeniu obligacji z OFE zadłużenie zacznie z powrotem rosnąć, było do przewidzenia, ponieważ dziura w finansach państwa nadal jest bardzo duża. Tylko zaplanowany deficyt budżetu państwa na ten to rok to 47,5 mld zł. Jednak tempo przyrostu długu jest zaskakujące. Gdyby w drugiej połowie roku zostało utrzymane, wartość nominalna długu wróciłaby do poziomu sprzed umorzenia już w drugiej połowie 2014 r. Inaczej mówiąc, oszczędności wynikające z zabrania aktywów z II filara emerytalnego, zostałyby już „przejedzone" w półtora roku.

Na szczęście Ministerstwo Finansów uspokaja, że w drugiej połowie roku dług nie będzie rósł już tak szybko. – Potrzeby pożyczkowe, ze względu na ich nierównomierny rozkład w ciągu roku (kumulacja w I i II kwartale) oraz korzystną sytuację rynkową, zostały już sfinansowane w 90 proc. – mówi Wiesława Dróżdż, rzecznik resortu. – Oznacza to, że w drugiej połowie roku emisja i przyrost długu będzie na zdecydowanie niższym poziomie – dodaje.

Także zdaniem ekonomistów tempo przyrostu długu w drugiej połowie roku spadnie i na koniec 2014 r. uda się osiągnąć zaplanowany przez resort finansów poziom wobec PKB, czyli 49,5 proc. Oznacza to znaczny spadek  z 57,1 proc. PKB na koniec 2013 r.

Zakusy polityków

W kolejnych latach, według rządowych prognoz, zadłużenie ma spadać aż do 45,5 proc. PKB w 2017 r.  – Może się to jednak nie udać ze względu na spowolnienie gospodarcze – szacuje Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku. Rządowe prognozy oparto na dosyć optymistycznych założeniach, że wartość nominalnego PKB będzie rosła o 6–7 proc. – To jednak mało prawdopodobny scenariusz. Jeśli dodamy do tego problemy budżetu wynikające ze spowolnienia, zadłużenie państwa w relacji do PKB będzie utrzymywać się na stałym poziomie – analizuje Wojciechowski.

Podobnego zdania jest Piotr Bujak, ekonomista PKO BP. – Największym zagrożeniem dla długu są jednak zakusy, by wykorzystać przestrzeń powstałą w finansach publicznych w efekcie zabrania aktywów z OFE – podkreśla. Jego zdaniem, jeśli ta przestrzeń zostanie wykorzystana na współfinansowanie efektywnych inwestycji unijnych, to skorzystamy na tym wszyscy. Jeśli jednak na konsumpcję, np. podniesienie kwoty wolnej od podatku, o czym coraz śmielej mówi rząd, to cała reforma OFE zostanie zmarnowana.

Maciej ?Bitner, Warszawski Instytut ?Studiów Ekonomicznych

Państwo powinno się zadłużać tylko na inwestycje w rozwój gospodarki. Pożyczanie na bieżące wydatki to ukryty podatek, który w postaci odsetek od długu płacić będą kolejne pokolenia. Zadłużenie publiczne w Polsce rośnie szybciej niż PKB, czego przyczyną jest trwała nierównowaga w finansach publicznych, głównie w sektorze transferów społecznych. Momentami jest to maskowane lepszą koniunkturą, ale deficyt wielkości 4 proc. PKB jest z nami stale. Zmiany w otwartych funduszach emerytalnych w pewnym stopniu przyczyniły się do ograniczenia dziury w kasie państwa, ale nie rozwiązują problemu. Państwo nie może liczyć na to, że w kolejnych latach znacząco polepszą się wpływy do sektora finansów publicznych, ponieważ kończą się możliwości związane choćby z prywatyzacją przedsiębiorstw. Dlatego trzeba się zająć przeglądem wydatków nie tyle o charakterze technicznym, ile politycznym. Społeczeństwo polskie musi odpowiedzieć sobie na pytanie, z jakich dziedzin należy częściowo lub całkowicie wycofać wsparcie państwa w imię obniżania deficytu i uniknięcia podwyżki podatków. Bez takich strategicznych wyborów będziemy ciągle dryfować w stronę konstytucyjnej granicy 60 proc. długu do PKB.

Zadłużenie Skarbu Państwa na koniec I półrocza wyniosło 750,2 mld zł – podało Ministerstwo Finansów. To o 87,8 mld zł mniej niż na koniec 2013 r.

Ten spadek zadłużenia od końca 2013 r. to efekt rewolucji w systemie emerytalnym, czyli umorzenia obligacji skarbowych w lutym (o 130 mld zł) przejętych z OFE. Od tego czasu dług jednak ponownie zaczął narastać. „Po wyłączeniu efektu umorzenia zadłużenie Skarbu Państwa wzrosło od początku 2014 r. o 42,4 mld zł, czyli 5,1 proc." – informuje resort finansów.

Pozostało 87% artykułu
Budżet i podatki
Rok rządu: Andrzej Domański z oceną niejednoznaczną
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie