Pracownicze Plany Kapitałowe mają zachęcić Polaków do dodatkowego oszczędzania na czas emerytury. Bo oszczędzać trzeba. Już nie tylko eksperci od emerytur, ale nawet rząd mówi głośno, że świadczenia wypłacane z ZUS będą coraz niższe. Ciążą nam niekorzystne trendy demograficzne. Polskie społeczeństwo się starzeje.
Żyjemy dłużej. Relatywnie coraz mniej pracujących, musi się składać, na świadczenia dla coraz większej grupy emerytów. Prowadzi to do sytuacji, w której stopa zastąpienia, czyli stosunek pierwszej emerytury z ZUS do ostatniej pensji osoby na nią odchodzącej, spadnie za trzydzieści lat z dzisiejszych 55-60 proc., do zaledwie 25-30 proc. Szczególnie boleśnie dotknie to młodszych pracowników. Tymczasem dotychczasowe próby zachęcenia Polaków do dodatkowego oszczędzania na jesień życia niespecjalnie się udały. Skłonność do długoterminowego oszczędzania przegrywa z bieżącą konsumpcją. Receptą na te bolączki mają być w zamyśle rządu Pracownicze Plany Kapitałowe.
Trzy źródła wpłat
Na oszczędności pracownika w PPK składać będą się: on sam, jego pracodawca i państwo, poprzez Fundusz Pracy. Eksperci mówią o turbodoładowaniu dla oszczędności. Pracownik będzie oszczędzał min. 2 proc. swojej pensji, pracodawca dołoży mu co najmniej 1,5 proc. Będzie też jednorazowa wpłata powitalna 250 zł i coroczna dopłata 240 zł ze strony państwa. Oszczędności będą mogły być dodatkowo pomnażane przez instytucje finansowe, które zainwestują je m.in. w akcje i obligacje.
Do programu automatycznie zostaną włączeni wszyscy pracownicy w wieku od 18 do 55 lat. Jednak z udziału w nim można będzie zrezygnować. Wystarczy w tym celu złożyć prostą deklarację. Raz na cztery lata zapis się powtórzy, ale jeśli pracownik nie nabierze chęci do oszczędzania w PPK, znów będzie mógł się wypisać. Pracownicy w wieku od 55 do 70 lat, aby przystąpić do PPK, będą musieli złożyć odpowiednią dyspozycję.
Łatwe wypłaty
- Wprawdzie program został utworzony z myślą o tym, aby jego uczestnicy oszczędzali w nim aż do emerytury, jednak na każdym etapie tego oszczędzania pracownik będzie miał dostęp do swoich pieniędzy. Zarówno przed, jak i po osiągnięciu 60. roku życia – wyjaśnia Jacek Janiuk. W przypadku poważnej choroby swojej, współmałżonka lub dziecka, będzie mógł wypłacić do 25 proc. zgromadzonych oszczędności jeszcze w trakcie oszczędzania, bez obowiązku ich zwrotu. Do 100 proc. oszczędności będzie mógł wypłacić na pokrycie wkładu własnego, biorąc kredyt np. na zakup mieszkania lub budowę czy zakup domu. Tu konieczne będzie wprawdzie zwrócenie wycofanych pieniędzy na rachunek PPK, jednak spłatę można będzie rozłożyć na nieoprocentowane raty, na 15 lat. To ostatnie rozwiązanie dotyczy osób przed 45. rokiem życia.