Wirus podcina handel drobiem

Rosną straty spowodowane ptasią grypą. Do wczoraj odszkodowania dla hodowców z budżetu szacowano na 10 mln zł. Prawdopodobnie będą znacznie wyższe

Publikacja: 11.12.2007 02:50

Wirus podcina handel drobiem

Foto: Rzeczpospolita

Inspekcja weterynaryjna niszczy setki tysięcy kur i jaj. – W poniedziałek odkryto kolejne, największe do tej pory ognisko ptasiej grypy w Sadłowie. Ferma liczy 385 tys. niosek – informuje główna lekarz weterynarii Ewa Lech.

Weterynarze muszą zniszczyć także fermy znajdujące się w pobliżu nowego ogniska ptasiej grypy. Wirus roznoszony jest prawdopodobnie przez ludzi. Jak się dowiedziała „Rz“, właściciel hodowli w Sadłowie nosi takie samo nazwisko, jak hodowca z Karniszyna, gdzie w sobotę wykryto nioski zarażone wirusem H5N1.

W tej sytuacji Bruksela będzie musiała przedłużyć Polsce zakaz eksportu drobiu z regionów, gdzie wykryto wirusa. W poniedziałek rzeczniczka KE ds. zdrowia Nina Papadulaki poinformowała, że Komisja Europejska rozszerzy zakaz eksportu polskiego drobiu. Na razie obejmuje 10 powiatów. Restrykcje handlowe mogą być jednak znacznie bardziej dotkliwe.

Wczoraj zebrała się litewska komisja ds. ekstremalnych, która oceniła stosowane przez Polskę środki bezpieczeństwa. Uznała, że są wystarczające dla opanowania sytuacji. – Jednak należy się przygotować na ewentualny przypadek pandemii – zastrzegł sekretarz komisji Stanislovas Liutkeviczius.

Produktów drobiarskich z Mazowsza nie przyjmuje Białoruś, a Ukraina wymaga od importerów uzyskania pozwoleń na przywóz polskiego drobiu i jaj. Czasowy zakaz eksportu drobiu i produktów drobiarskich z Polski wprowadził Hongkong – nasz największy odbiorca w Azji. Nieoficjalnie embargo na polski drób, produkty przetworzone i jaja zapowiedziała też Rosja. Inspekcja weterynaryjna nie miała jednak potwierdzonej oficjalnie tej informacji. – To są dane na wczoraj. Teraz wszystko może się zmienić – zastrzega Ewa Lech.

W ciągu siedmiu miesięcy tego roku wysłaliśmy za granicę drób i produkty drobiarskie o wartości 290 mln euro. Ok. 90 proc. trafiło do krajów Unii.Producenci drobiu narzekają na szybko spadające ceny indyków, kur, kurcząt i jaj. – Na rynku hurtowym są już niższe o 10 – 15 proc. od tych zagwarantowanych w kontraktach – ocenia Andrzej Pawelczak, rzecznik Animeksu. Z naszych szacunków wynika, że w ciągu tygodnia rolnicy stracili na spadku cen 8 – 12 mln zł. Ceny żywca drobiowego spadają nie tylko w regionach sąsiadujących z Mazowszem, ale także w tak oddalonych, jak Śląsk. Na początku miesiąca ceny skupu kurcząt typu brojler wynosiły 3,2 zł za kg, a teraz spadły miejscami do 2,8 zł.

Minister rolnictwa Marek Sawicki nie był w stanie wczoraj podliczyć strat finansowych, wywołanych przez wirusa. Zapowiedział, że dzisiaj problemem zajmie się rząd.

Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne