Reklama

Czy Nokia odda Niemcom pieniądze?

Niemiecki rząd sprawdzi, czy 4 mln euro przekazane w formie dotacji fińskiej Nokii zostało właściwie wykorzystane

Publikacja: 17.03.2008 00:15

– To dotacja z budżetu federalnego, Ministerstwo Oświaty i Badań Naukowych sprawdza, co się z nią stało – wyjaśniła rzeczniczka resortu.W latach 1998 – 2007 budżet federalny przekazał fińskiej spółce łącznie 10 mln euro. Pieniądze te miały być wykorzystane na badania służące działalności produkcyjnej w Niemczech. Nieoficjalnie mówi się, że ministerstwo rozważa wystąpienie o zwrot dotacji z powodu planowanego zamknięcia fabryki telefonów komórkowych Nokii w Bochum w Nadrenii Północnej-Westfalii i przeniesienia jej produkcji do Rumunii. Koncern nie zamierza się bowiem ugiąć przed protestami związkowców i do 30 czerwca chce zlikwidować niemiecki oddział.

Niemiecki rząd na początku marca skierował do koncernu drugi list ze szczegółowymi pytaniami. Na odpowiedź czeka do 7 kwietnia, a potem zapadnie decyzja, co dalej. – Na razie nie ma żadnych konkretnych roszczeń o zwrot dotacji – zaznaczyła rzeczniczka.

Decyzją o likwidacji oddziału w Bochum oburzeni są nie tylko pracownicy, ale również politycy. Po jej ogłoszeniu unijny komisarz ds. przemysłu Guenter Verheugen stwierdził: – Lepiej zamiast dotacji dla inwestorów pieniądze przeznaczać na oświatę i infrastrukturę.

Jego zdaniem Nokia dała okazję do przemyślenia polityki subwencjonowania. – Sądzę, iż nie ma sensu, by państwo płaciło dotacje służące przyciąganiu przedsiębiorstw. Jeśli inwestycje mają się opłacać tylko wtedy, gdy wspiera się je pieniędzmi podatników, to zawsze istnieje ryzyko – oświadczył Verheugen na łamach tygodnika „Welt am Sonntag”. Finowie na fabrykę w Bochum dostali w sumie 88 mln euro pomocy. Teraz chcą ją zamknąć, bo w rumuńskim Klużu będą mogli znacznie mniej płacić załodze.

Fabryka w Bochum zatrudnia 2300 osób, nie licząc dalszego tysiąca pracowników wynajmowanych okresowo od innych firm. Jak powiedział niemieckiemu tygodnikowi „Focus” kierujący w zarządzie Nokii sprawami personalnymi Juha Akras, przeniesienie produkcji do Rumunii będzie nadzwyczaj korzystne. – Ludzie pracują tam za jedną dziesiątą niemieckiej płacy. Nawet jeśli w ciągu najbliższych lat podwoimy i potroimy zarobki, to się opłaci – podkreślił.

Reklama
Reklama

Kłopoty z resortem oświaty nie są jedynymi, jakie w Niemczech ma fiński koncern. Krajowy rząd Nadrenii Północnej-Westfalii uważa, że Nokia nie stworzyła od 2002 r. obiecanej liczby miejsc pracy, i domaga się zwrotu dotacji wraz z odsetkami, czyli ok. 60 mln euro. Pieniądze mają zostać przekazane do 31 marca.

Materiał Promocyjny
System Arche dostępny też dla drobnych inwestorów. Wystarczy 10 tys. zł
Biznes
Nadchodzi Europejski Kongres Gospodarczy 2026. Dialog w centrum uwagi
Biznes
Szybka decyzja Londynu. Aktywa z lodówki trafią na Ukrainę
Biznes
„Lex Huawei” po pierwszym czytaniu w Sejmie. Są wyniki głosowania
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Biznes
Elektryfikacja flot do 2030? Australia odcina młodych od social mediów
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama