Wybrzeże Somalijskie o powierzchni ponad 3000 km kw. jest uznawane za jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc dla transportu morskiego, ze względu na częste ataki piratów.
Ich liczba w 2007 r. potroiła się. Doszło do 31 incydentów - podaje Międzynarodowe Biuro ds. Morskich.
Od początku sierpnia w pobliżu somalijskich wybrzeży ofiarami piractwa padło już sześć statków. Do dzisiejszych porwań doszło zaledwie dwa dni po uprowadzeniu malezyjskiego tankowca. Dwie temu godziny zaatakowany został kolejny statek japoński.
W II kwartale prawie jedna trzecia ataków pirackich miała miejsce w Zatoce Adeńskiej. Prowadzi ona do Morza Czerwonego i Kanału Sueskiego. Zatoka Adeńska jest ważną drogą morską. Przepływa nią duża część ropy wydobywanej przez kraje Zatoki Perskiej.
Noel Choong, prezes Międzynarodowego Biura ds. Morskich z siedzibą w Kuala Lumpur niepokoi się, że w piractwo zamieszani mogą być "biznesmeni", ze względu na profity jakie ten proceder przynosi.