– W kontaktach z Białorusią najlepiej wygląda nasz eksport materiałów budowlanych, zwłaszcza wykończeniowych – mówi Zbigniew Bachman, dyrektor Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej Budownictwa. – Tam są obecni najwięksi gracze, jak Cersanit, Opoczno, Paradyż, Aqua-Therm, ale i sporo średnich i małych firm. Gorzej z wykonawstwem – zaznacza.
Dodaje od razu, że nasze Ministerstwo Infrastruktury rozmawia z Ministerstwem Architektury i Budownictwa Białorusi o ułatwieniach w działalności naszych firm wykonawczych na Białorusi. – To ważne, bowiem potencjał rynku jest ogromny – mówi Bachman. – Moim zdaniem szybko będzie przybywać polskich firm, które będą chciały wchodzić na białoruski rynek – dodaje.
Wśród mocno zainteresowanych jest m.in. jedna z największych polskich firm inżynieryjnych: Pol-Aqua. Spółka czeka właśnie na podpisanie kontraktu na budowę pierwszego centrum handlowego w tym kraju dla zachodniej korporacji. – Trwają cały czas prace projektowe. To duże przedsięwzięcie, w skład którego wchodzi nie tylko centrum handlowe, ale i obwodnica czy drogi dojazdowe – mówi Piotr Bieżuński, rzecznik Pol-Aquy.
W sumie spółka ma w planach cztery projekty na Białorusi. Na razie nie ma jednak żadnych dat, kiedy mogą być uruchomione. Do tego dochodzą jeszcze prace przy osiedlu dla rosyjskiego partnera w Brześciu i w centrum Mińska.
Potencjał rynku zaczynają zauważać także deweloperzy. W najbliższych dniach do Mińska na rozmowy dotyczące konkretnych inwestycji jadą szefowie Polnordu. Spółka ma już lokalnego partnera, z którym będzie prowadzić projekty.