Reklama

Łukaszenko schował się pod atomowy parasol Kremla. Jak Rosja połyka Białoruś

Władimir Putin ma własny plan wobec lojalnego dyktatora. Przyśpiesza militarna, gospodarcza i polityczna aneksja państwa. Moskwa chce zmienić Białorusinom nawet podręczniki do historii. - Wracamy do Związku Radzieckiego - komentuje białoruski ekspert.

Publikacja: 06.12.2024 21:03

Prezydenci Rosji i Białorusi, Władimir Putin i Aleksander Łukaszenko

Prezydenci Rosji i Białorusi, Władimir Putin i Aleksander Łukaszenko

Foto: Sputnik/Gavriil Grigorov/Pool via REUTERS

Gospodarz Kremla niezbyt często odwiedza Mińsk. Zazwyczaj to Aleksander Łukaszenko jest częstym gościem w rezydencjach Władimira Putina. Tym razem jednak jest wyjątkowa okazja – 8 grudnia kraje obchodzą 25-lecie podpisania porozumienia o utworzeniu Państwa Związkowego Białorusi i Rosji. Gdyby wszystkie założenia tego porozumienia, pod którymi Łukaszenko podpisał się jeszcze za rządów w Rosji Borysa Jelcyna, zostały zrealizowane (docelowo ma zostać wprowadzona wspólna waluta, powstać wspólny rząd i sądy), niepodległe państwo białoruskie de facto i de iure przestałoby istnieć. Dyktatorzy w Mińsku w piątek zrobili kolejny krok ku temu.

Rosja rozmieszcza broń atomową na Białorusi. „Łukaszenko będzie wyznaczał cele”

Podczas posiedzenia Wyższej Rady Państwowej Państwa Związkowego Białorusi i Rosji Putin podpisał z Łukaszenką umowę „o gwarancjach bezpieczeństwa”, zatwierdzono też wspólną koncepcję bezpieczeństwa. W świetle tego dokumentu Rosja gwarantuje Białorusi bezpieczeństwie i przyjdzie jej z pomocą, jeżeli będzie o to wnioskował Mińsk. - Chodzi o to, że w razie zagrożenia dla bezpieczeństwa Republiki Białorusi, Federacja Rosyjska może użyć broni atomowej dla obrony białoruskich narodowych interesów – tłumaczył białoruski sekretarz Rady Bezpieczeństwa gen. Aleksander Wolfowicz.

Czytaj więcej

Siergiej Ławrow rozmawiał z Tuckerem Carlsonem. „Wysyłamy sygnały USA, ale to nie wojna”

Na terenie Białorusi Rosja już rozmieściła wcześniej taktyczną broń atomową. Łukaszenko deklaruje, że chce jednak więcej. Poprosił w piątek Putina o dostarczenie Białorusi pocisków „Oriesznik” (Leszczyna). Chodzi o hipersoniczne pociski balistyczne średniego zasięgu, za pomocą których Rosja 21 listopada przeprowadziła atak na Dniepr. Wówczas rakiety nie były uzbrojone w głowice nuklearne. Rosyjski prezydent stwierdził, że rozmieszczenie na Białorusi rakiet „Oriesznik” będzie możliwe w drugiej połowie przyszłego roku i zasugerował, że zostanie do tego wykorzystana infrastruktura, która zachowała się z czasów Związku Radzieckiego (wówczas na terenie radzieckiej Białoruś znajdowała się strategiczna broń atomowa). 

Putin zaznaczył też, że rozmieszczone na Białorusi pociski będą pod kontrolą rosyjskich sił rakietowych, ale że to Łukaszenko ma „wyznaczać cele” i wskazywać „możliwego przeciwnika”. Białoruski dyktator podziękował i oznajmił, że jest „bardzo zadowolony” z tej deklaracji Putina.

Reklama
Reklama

Chodzi o to, że w razie zagrożenia dla bezpieczeństwa Republiki Białoruś Federacja Rosyjska może użyć broni atomowej dla obrony narodowych interesów Białorusi.

Aleksander Wolfowicz, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Białorusi

Putin i Łukaszenko w Mińsku. Białoruski ekspert: wracamy do Związku Radzieckiego

- Nie mam wątpliwości, że jest to inicjatywa Kremla, bo wpisuje się w całokształt prowadzonej przez Rosję polityki wobec Białorusi. To kolejny krok ku jeszcze większej zależności Mińska od Moskwy – powiedział „Rzeczpospolitej” dr Paweł Usow, znany niezależny białoruski politolog.

- Rosja finalizuje proces politycznej integracji Białorusi. Na razie na poziomie strategicznym, a następnie pojawią się wspólne instytucje polityczne. W ostatnich latach wszystko ku temu szło. Myślę, że proces wchłaniania Białorusi może się zakończyć do 2030 roku. Chodzi o zintegrowanie wojsk, systemów bankowych i fiskalnych oraz utworzenia jednego centrum politycznego, wspólnych instytucji politycznych. Wracamy do Związku Radzieckiego – dodał.

Czytaj więcej

Arsenał nuklearny Putina. Jak groźna jest taktyczna broń atomowa?

W piątek w Mińsku podpisano też szereg umów gospodarczych (chodzi m.in. o wspólny rynek energii eklektycznej czy ujednolicone prawo konsumenckie). O tym jak mocno białoruska gospodarka jest uzależniona od Rosji mówią liczby. Wymiana handlowa pomiędzy Białorusią i Rosją w pierwszym półroczu 2024 r. wyniosła ponad 25 mld dolarów, to ponad 60 proc. całej wymiany handlowej Białorusi ze światem zewnętrznym (reszta przypada przeważnie na Chiny i państwa WNP). Od sfałszowanych wyborów z 2020 roku Białoruś prawie straciła rynek unijny, warty dla Mińska kilkanaście miliardów euro rocznie.

Białoruś jest dzisiaj najważniejszym dłużnikiem Rosji. Państwo Łukaszenki jest winne Moskwie ponad 8 mld dolarów, które otrzymywało w postaci różnego rodzaju kredytów.

Reklama
Reklama

Rosja finalizuje proces politycznej integracji Białorusi. Na razie na poziomie strategicznym, a następnie pojawią się wspólne instytucje polityczne. W ostatnich latach wszystko ku temu szło. Myślę, że proces wchłaniania Białorusi może się zakończyć do 2030 roku.

dr Paweł Usow, niezależny białoruski politolog

Putin zaszczepia „Russkij mir” na Białorusi 

Rosja coraz bardziej próbuje zaszczepiać „Russkij mir” na Białorusi. W kraju rządzonym przez Łukaszenkę nie ma już wolnych mediów, ale nadają wszystkie rosyjskie stacje propagandowe, które są znacznie bardziej popularniejszej od mediów Łukaszenki. Białoruskojęzyczna szkoła, gdzie wszystkie przedmioty byłyby wykładane w języku ojczystym Białorusinów jest już niezwykłą rzadkością. Nie ma ani jednej białoruskojęzycznej uczelni wyższej. Język białoruski represyjnym służbom Łukaszenki kojarzy się z opozycją demokratyczną, bo mówią w tym języku „ekstremiści i terroryści". W kraju jest ponad 1300 więźniów politycznych, których nazwiska są znane obrońcom praw człowieka. 

Rosjanie chcą zmienić stosunek Białorusinów do własnej historii. Rosyjski niezależny portal „Biuro” ujawnił niedawno niepublikowane w przestrzeni publicznej analizy Rosyjskiego Instytutu Badań Strategicznych (RISI). Na jego czele stoi Michaił Fradkow, były premier i były szef Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji. Analizy te dotyczą polityki historycznej Białorusi.

Czytaj więcej

Na Białorusi zanika język… białoruski. „Kolejny etap rusyfikacji”

Eksperci rosyjscy, którzy sporządzają raporty dla instytucji rządowych w Rosji, odnotowują, że podejście do radzieckiej historii pomiędzy krajami się „nie różni”. Różna jest natomiast, jak wskazują, wykładnia „starej historii”.

„W białoruskich podręcznikach do historii i programach kulturalno–historycznych wersja tej historii radykalnie różni się od przyjętej w Rosji, ponieważ nadal formułuje tożsamość Białorusinów na antyrosyjskich zasadach” – piszą analitycy kremlowskiego instytutu. „Białoruski naród formował się w jedności z Polakami i walce z Rosją” – dodają.

Reklama
Reklama

Rosjanom nie podobają się białoruskie podręczniki do historii

Analitycy RISI odnotowują, że po 2020 roku Łukaszenko zmienił nastawienie wobec historii Rzeczypospolitej i Wielkiego Księstwa Litewskiego, ale też ustanowił nowe „antypolskie” święto państwowe obchodzone 17 września (Dzień Jedności), które nawiązuje do agresji ZSRR na Polskę w 1939 roku. Zauważyli też to, jak w ostatnich latach reżim na Białorusi niszczył polskie pomniki (m.in. postawione na grobach poległych żołnierzy AK). Eksperci rosyjskiego instytutu proponują wspierać taką politykę reżimu i wymieniają nawet nazwy „prorosyjskich” think tanków, którym proponują udzielić rosyjskiego wsparcia finansowego.

Czytaj więcej

Białoruski dyktator przygotowuje następcę? Mikołaj Łukaszenko: Jestem kopią taty

W ujawnionych notatkach pada też propozycja dla Mińska, by uchwalić nowe święto na Białorusi, które upamiętniałoby III rozbiór Polski w 1795 roku, po którym „ziemie białoruskie ostatecznie weszły w skład Imperium Rosyjskiego”. - To wszystko dobrze obrazuje przyszłość naszego kraju i kierunek, w którym zmierza Białoruś. Łukaszenko już nie ma żadnych możliwości, by temu się przeciwstawić – konkluduje Usow.

Polityka
Bruksela gra w Trumpa. Ryzykowny prawnie sposób na wsparcie finansowe Ukrainy
Polityka
Rozmowy w Berlinie. Zełenski gotów zrezygnować z dążenia do członkostwa w NATO
Polityka
Giorgia Meloni o nowej strategii USA: Mogę tylko powiedzieć: dzień dobry, Europo
Polityka
Prezydent Zełenski przyleci do Polski. Potwierdził datę wizyty
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Dlaczego Trump chce obalić Maduro? Ekspert wskazuje na mieszankę dwóch spraw
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama