[b]Rz: Od 1,5 roku wdraża pan trzyletnią strategię grupy TP. Ile brakuje jeszcze do osiągnięcia jednego ze strategicznych celów – 50 proc. przychodów z segmentów nieregulowanych ustawami i urzędowymi decyzjami?[/b]
[b]Maciej Witucki:[/b] Do segmentów nieregulowanych zaliczamy m.in. detaliczne przychody z telefonii komórkowej i Internetu, a to już kilka miliardów złotych. Zapowiadaliśmy nową ofertę telewizyjną i uruchomiliśmy kanał telewizyjny Orange Sport. Wkrótce wystartujemy z usługami satelitarnymi. W naszym biurze można już obejrzeć działające satelitarne dekodery współpracujące z modemami dostępu do Internetu.
Coraz lepiej wykorzystujemy możliwości wszystkich spółek grupy. PTK Centertel oferował z sukcesem stacjonarny dostęp do Internetu. Oferta była tak dobra, że konkurencja poskarżyła się do UOKiK, że jest za tania. Dodam, że kompletnie bezzasadnie. Wkrótce zaproponujemy pod marką Orange także usługi telefonii stacjonarnej.
Wszystkie założenia strategiczne realizujemy zgodnie z harmonogramem. Utrzymujemy pozycję lidera na rynku stacjonarnym, komórkowym i dostępu do Internetu. W połowie roku mieliśmy wprawdzie mały kryzys informatyczny, w efekcie którego nie udawało się na czas dostarczyć usług internetowych zainteresowanym klientom. Na własne życzenie straciliśmy sporo zamówień. Po ostatnich raportach sprzedaży widzę, ze sytuacja wraca do normalnego rytmu. Staramy się ograniczyć straty przychodów z rynku telefonii stacjonarnej. Obiecaliśmy nowe plany telefoniczne dla klientów TP i we wrześniu tak się stało.
[b]Oferta TV z założenia będzie wiązana z Internetem?[/b]