Wcześniej Magna informowała, że sama jest w stanie wpompować w Opla 300 – 500 mln. Podczas wczorajszego forum ekonomicznego w Sankt Petersburgu prezes Sbierbanku German Gref powiedział, że kwota ta zostanie podzielona odpowiednio do udziałów, jakie te firmy będą miały w Oplu/Vauxhallu.
Zgodnie z postanowieniami z ubiegłego tygodnia Rosjanie objęli 35-proc. udziałów w Oplu, a Magna 20 proc. Gref nie ukrywał, że Sbierbank nie zamierza pozostać udziałowcem Opla na stałe. – Nie zamierzamy pozostać inwestorem strategicznym w tym przedsięwzięciu – dodał. Zastrzegł, że jakiekolwiek spekulacje są przedwczesne, ale nabywcy na swoje akcje bank będzie szukał przede wszystkim wśród rosyjskich przedsiębiorstw. – Ta transakcja może będzie miała miejsce dopiero po restrukturyzacji Opla.
Według oceny Grefa w niemieckich fabrykach niezbędna będzie minimalna redukcja zatrudnienia. Natomiast inne fabryki potrzebują drastycznych zmian. Oprócz zakładów w Niemczech Opel ma fabryki w Wielkiej Brytanii, Polsce, Hiszpanii i Belgii. Zdaniem analityków najbardziej prawdopodobna jest sprzedaż pakietu Sbierbanku drugiemu udziałowcowi z Rosji – GAZ należącemu do zaprzyjaźnionego z Kremlem oligarchy Olega Deripaski, który razem z Magną ma produkować w Rosji samochodowe części.
Jak podała agencja Interfaks, Magna z kolei zainteresowana jest udziałami w montowni aut GM w St. Petersburgu (powstaje tam chevrolet captiva), w GM-AwtoWaz w Togliatii (chevrolet i niva) i GM-Uzbekistan (deawoo i chevrolet) oraz kaliningardzką montownią Awtotor, która składa m.in. hummera.
Weszłyby one do „nowego Opla”. Magna chciałaby również przejąć sieć dilerską Opla, która liczy 155 salonów w 55 miastach.