Do gry po niemieckiej stronie włączył się nawet potężny związek zawodowy IG Metall. Tymczasem rada nadzorcza General Motors dała polecenie zarządowi, aby znalazł 4 mld dol., które pozwoliłyby wstrzymać sprzedaż koncernu.
– GM nie stać dzisiaj na takie rozwiązanie. Musi się skoncentrować na ratowaniu części amerykańskiej – uciął wczoraj spekulacje Fred Irvin, prezes trustu zarządzającego Oplem. – Muszą przede wszystkim uporządkować swoje sprawy i doskonale o tym wiedzą – dodał Irwin.
Jego zdaniem GM nie może dzisiaj rozpraszać działalność na zagranicznych rynkach, tylko musi skoncentrować na tym, by jak najszybciej spłacić rządowe kredyty.
Oprócz Irwina w radzie trustu są cztery osoby – dwaj przedstawiciele władz niemieckich, wiceprezes ds. finansowych General Motors Europe Enrico Digirolamo oraz główny negocjator ze strony GM John Smith. To oni podejmą ostateczną decyzję, tyle, że Irvin nie ma prawa głosu.
Wczoraj w Berlinie odbyło się spotkanie przedstawicieli władz federalnych i krajowych z wiceprezesem GM Johnem Smithem.