Jest szansa na wyjście z impasu, który sprawia, że największa polska inwestycja zagraniczna wciąż przynosi straty.
Wszystko za sprawą niedawnej wizyty prezydent Litwy Dalii Grybauskaite w naszym kraju. Przy okazji obchodów 91. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Wtedy właśnie Dalia Grybauskaite rozmawiała z prezesem Orlenu Jackiem Krawcem. – Pani prezydent potwierdziła, że Litwa nie odda większościowego pakietu akcji Klajpedos Nafty – relacjonuje szef płockiego koncernu, który zabiegał dotychczas o zakup akcji terminalu. – Dodała jednak, że władze są otwarte na wszelkie inne propozycje ze strony Orlenu.
Według Krawca w grę mogłoby wchodzić np. przejęcie przez Orlen kontroli operacyjnej nad terminalem przy zachowaniu pakietu mniejszościowego czy zawarcie wieloletnich kontraktów na usługi świadczone przez Klajpedos Naftę. Mogłyby to być rozwiązania satysfakcjonujące obie strony.
[wyimek][srodtytul]3,7 mld dol.[/srodtytul] zainwestował do tej pory Orlenw rafinerię w Możejkach[/wyimek]
Dla PKN Orlen dostęp do terminalu w Kłajpedzie ma podstawowe znaczenie. Rafineria w Możejkach, w którą zainwestował blisko 4 mld dolarów, wciąż jest nierentowna. W zeszłym roku miała 620 mln zł straty netto, w tym po trzech kwartałach – prawie 160 mln zł. Powodem są m.in. poważne kłopoty logistyczne. Transport zarówno ropy, jak i produktów odbywa się bowiem nie rurociągami, ale tankowcami i koleją, co jest oczywiście droższe.