Rekrutacja w sieci kusi nowych graczy

Rynek internetowych ofert pracy spadł w tym roku nawet o jedną piątą. Mimo to przybywa tam konkurentów

Aktualizacja: 23.12.2009 09:18 Publikacja: 23.12.2009 01:30

Największe serwisy zgarną większość pieniędzy z ogłoszeń w sieci. Faktycznym liderem jest grupa Prac

Największe serwisy zgarną większość pieniędzy z ogłoszeń w sieci. Faktycznym liderem jest grupa Pracuj, gdyż jej oferty oglądają też użytkownicy Wirtualnej Polski.

Foto: Rzeczpospolita

Trzy największe serwisy rekrutacyjne przyciągnęły w październiku ponad 4,8 mln szukających pracy internautów – wynika z najnowszych danych Internet Standard. To o ponad milion więcej niż przed rokiem. I argument za wejściem na rynek [link=http://kariera.pl]rekrutacji online[/link], na którym mimo spowolnienia pojawiło się co najmniej pięć nowych serwisów. W tym OtoPraca.pl założony przez grupę Allegro.

– Konsekwentnie realizujemy politykę zagospodarowywania internetowego rynku ogłoszeniowego w Polsce – tłumaczy Fabian Adaszewski, rzecznik grupy Allegro. I nie kryje, że również na rynku ogłoszeń o pracy firma chciałaby się stać „strategicznym graczem”.

– Decyzję o inwestycji w serwis podjęliśmy jeszcze przed kryzysem, a sam projekt traktujemy długoterminowo – mówi z kolei Grzegorz Błażewicz, były prezes Interii i założyciel portalu Jobmatch.pl.

– W innych dziedzinach jest marazm, więc rośnie zainteresowanie inwestorów rynkiem pracy – komentuje wysyp nowych serwisów Beata Szlif-Nitka, dyrektor generalna InfoPracy.pl. Nowych graczy (w tym Jobexpress.pl czy Pracujwbranży.pl) nie zniechęca gospodarcze spowolnienie, które dotknęło rynku e-rekrutacji. Według różnych szacunków branża, wyceniana na ok. 80 mln zł, w tym roku może odczuć spadek nawet o 20 proc.

Przemysław Gacek, prezes grupy Pracuj (właściciela m.in. portalu Pracuj.pl), twierdzi, że do walki o niewielki na razie rynek zachęcają perspektywy jego rozwoju i przykłady innych państw, zwłaszcza USA. Tam serwisy internetowe zdominowały rynek ogłoszeń rekrutacyjnych.

Prezes Gacek przypomina, że duzi pracodawcy dzielą już swe budżety [link=http://kariera.pl]ogłoszeń o pracy[/link] na część prasową i internetową. Sprzyja to rozwojowi rynkowej czołówki e-rekrutacji, która wyznacza standardy młodej branży.

Na rozbicie tej grupy liczy Monster. Amerykański gigant, który przed kilkoma laty wykupił serwis Jobpilot.pl, teraz stawia na ekspansję Monsterpolska.pl. – W 2012 roku chcemy być w pierwszej trojce serwisów rekrutacyjnych w Polsce – zapowiada Dominik Matuzewicz z Monster Polska. Serwis może liczyć na znaną w świecie markę i finansowe zaplecze globalnego właściciela.

Takiego zaplecza nie ma większość nowych portali rekrutacyjnych, które z utęsknieniem czekają na większą aktywność pracodawców. Bo to na nich zarabiają rekruterzy, także ci online. Silna konkurencja sprawia jednak, że wiele portali oferuje ogłoszenia za darmo albo tnie ceny.

– Staramy się nie obniżać cen, ale dawać więcej usług. Konkurencja wymusza coraz więcej pomysłowości. To jedyna droga, by się rozwijać – mówi Przemysław Gacek.

Trzy największe serwisy rekrutacyjne przyciągnęły w październiku ponad 4,8 mln szukających pracy internautów – wynika z najnowszych danych Internet Standard. To o ponad milion więcej niż przed rokiem. I argument za wejściem na rynek [link=http://kariera.pl]rekrutacji online[/link], na którym mimo spowolnienia pojawiło się co najmniej pięć nowych serwisów. W tym OtoPraca.pl założony przez grupę Allegro.

– Konsekwentnie realizujemy politykę zagospodarowywania internetowego rynku ogłoszeniowego w Polsce – tłumaczy Fabian Adaszewski, rzecznik grupy Allegro. I nie kryje, że również na rynku ogłoszeń o pracy firma chciałaby się stać „strategicznym graczem”.

Biznes
Tysiące dronów Macierewicza wreszcie dolecą. MON kupuje Warmate’y
Biznes
Sankcje na Rosję uzgodnione. Kolejne setki miliardów dla USA
Biznes
W branży drzewnej ubywa drewna, przybywa długów. Oto główny powód
Biznes
InPost Rafała Brzoski nastawił celownik. Będą kolejne akwizycje?