To najgorszy tegoroczny debiut na giełdzie w Szanghaju pod względem wzrostu ceny spółki pierwszego dnia notowań (średni wzrost to 76 proc.). – Tak słaby debiut jest jednak dobry dla rynku kapitałowego, bo stanowi ostrzeżenie dla firm, by nie windowały cen emisyjnych – uważa analityk rynku akcji w Huatai Securities Chen Huiquin. – Wysoka cena w ofercie pierwotnej nie daje marginesu zysku inwestorom na wtórnym rynku – dodaje Ren Chengde z Galaxy Securities.

Debiuty giełdowe w Chinach wywołują zwykle gorączkowe zakupy akcji przez miejscowych inwestorów. W grudniu było 35 debiutów na łączną sumę 44,6 mld juanów – najwięcej od 12 lat. Analitycy spodziewają się, że w 2010 r. będzie ich jeszcze więcej, a giełda w Szanghaju zdystansuje parkiet w Hongkongu.