Toyota w USA poinformowała,że do liczby aut które mogą mieć problemy z opornym pedałem gazu trzeba doliczyć jeszcze następne 1,1 mln z potencjalnym defektem.
Agencja ratingowa Fitch umieściła Toyotę na liście spółek obserwowanych. Fitch zastanawia się nad zmianą perspektywy ratingu koncernu na negatywną.
Wiadomo,że felerne auta - ok 2 mln egzemplarzy- znalazły się także w Europie. Toyota Motor Europe nadal zastanawia się jakie i kiedy wprowadzi procedury na Starym Kontynencie. Na razie tylko nie wiadomo jakie modele zostaną poddane awaryjnym przeglądom. Od sierpnia 2009 w produkowanych na naszym kontynencie autach pedały produkowane przez kanadyjską filię amerykańskiego CTS Corp zostały wymienione na inne. Producent także w USA zaczął dostarczać zamienniki pechowego komponentu. Niemniej jednak Japończycy przy każdej okazji podkreślają,że to oni biorą na siebie pełną odpowiedzialność za tę gigantyczną rynkową wpadkę. Wadliwy komponent powoduje,że auto przyspiesza, niezależnie od tego, co robi kierowca. Według inżynierów koncernu w przypadku takiej awarii należy albo nadepnąć na pedał hamulca i trzymać nogę dopóki auto nie zareaguje,zaś jeśli auto jest wyposażone w przycisk start/stop,nacisnąć guzik i czekać aż pojazd zacznie zwalniać.
Od ostatniej środy Toyota w USA wstrzymała sprzedaż 8 najpopularniejszych modeli Camry,Corolla,Matrix,Sequoia,Avalon,Venza, Highlander,RAV4 oraz markę należącą do GM - Pontiac Vibe. Pechowego pedału gazu nie montowano w Lexusach i Priusach,oraz Scionach.
Od 1 lutego Toyota wstrzymała także produkcję w swoich 6 fabrykach w Ameryce Północnej - 5 w USA i jednej w Kanadzie. Zdaniem Toyota Motor Europe nie ma powodu, aby produkcja miała zostać przerwana także w Europie.