Reklama

Na strajku British Airways korzysta konkurencja

Nawet 2 miliardy dolarów (1,4 mld funtów) mogą wynieść utracone wpływy ze sprzedaży biletów British Airways. Powodem jest utrata zaufania pasażerów, którzy obawiają się, że w każdej chwili strajk pracowników przewoźnika może spowodować komplikacje w ich podróżach

Aktualizacja: 26.05.2010 16:11 Publikacja: 26.05.2010 15:58

Na strajku British Airways korzysta konkurencja

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys SS Seweryn Sołtys

Roczne wpływy ze sprzedaży biletów British Airways wynoszą ok 8 mld funtów. Na ten rok planowano, że zwiększą się one przynajmniej o pół miliarda.

Korzystają na tym linie latające do portów brytyjskich oraz na trasach pokrywających się z obsługiwanymi przez BA, nad którymi nie wisi groźba strajku, w tym polski Lot, ale również Swiss, Lufthansa, Brussels Airlines. Zaś na dalekich trasach przede wszystkim dubajskie Emirates, linie azjatyckie oraz partnerzy BA z sojuszu Oneworld Iberia i American Airlines.

Podczas poprzedniego strajku BA, w marcu Lot przejmował pasażerów brytyjskiej linii otwierając wszystkie klasy rezerwacyjne, tzn umożliwiał zakup nawet najtańszych biletów. Przewoźnicy nie zawsze tak robią, korzystając z okazji sprzedania nawet najdroższych biletów. Według badań Manchester Business School, w których przebadano 4,3 tys. często latających pasażerów oraz przedstawicieli 56 firm , w przypadkach, kiedy klienci mają negatywne doświadczenia związane z linią lotniczą , jej przychody spadają o ok 18 proc rocznie. — Niektórzy z klientów BA zawsze będą w miarę możliwości wybierać tę linię. Jednakże i związki zawodowe i zarząd mogą się przeliczyć licząc na murowaną lojalność klientów — powiedział „Rz” profesor na MBS, Gary Davies. Jego zdaniem w pierwszej kolejności podróżni, którzy rozważali podróż brytyjskim przewoźnikiem będą szukali innej opcji, dopiero potem może dojść do odwoływania rezerwacji. — Teraz zarząd musi przekazać jakieś pozytywne komunikaty, które znajdą miejsce na pierwszych stronach gazet — mówi profesor.

Według ocen MBS, marka BA jest nadal jedną z najcenniejszych w Wielkiej Brytanii (za Microsoftem, Rolexem i Google, a przed Mercedesem Benzem i Coca Colą) i warta jest dzisiaj przynajmniej 4 mld funtów.

W trzecim dniu trwającego od ostatniego poniedziałku 5-dniowego strajku BA był zmuszony do zmian rezerwacji dla 50 tys. pasażerów. Sytuacja będzie się pogarszała z każdym dniem, bo nie widać woli powrotu do negocjacji, a zrzeszający 12 tys. pracowników związek Unite zapowiada dwie kolejne 5-dniowe przerwy w pracy. Powtarzające się strajki już zmniejszyły kapitalizację rynkową przewoźnika — o 11 proc od 22 lutego. Straty z powodu obecnego strajku szacowane są już na 100 mln funtów (utracony zysk, koszty wynajęcia samolotów z załogami, przebukowanie pasażerów na loty konkurencji).

Reklama
Reklama

Dzisiaj nie odleciało z londyńskiego Heathrow w rejsy międzykontynentalne co najmniej 4 na 10 samolotów. Natomiast na trasach europejskich nie odleciał co drugi samolot. Związkowcy z Unite planują jeszcze dwa strajki, również 5-dniowe: od 30 maja i od 5 czerwca. Zdaniem przewoźnika zakłóci to rozkłady lotów przynajmniej na 17 dni, chociaż BA robi ze swojej strony wszystko, aby pasażerowie ucierpieli jak najmniej.

Sprawdziliśmy ceny biletów w tych terminach na trasach Warszawa Londyn — Warszawa. Trudno jest wówczas znaleźć połączenie kosztujące mniej, niż 1700-1900 złotych, ceny BA są na te same loty i zbliżone godziny lotów o 400-500 złotych niższe.

Roczne wpływy ze sprzedaży biletów British Airways wynoszą ok 8 mld funtów. Na ten rok planowano, że zwiększą się one przynajmniej o pół miliarda.

Korzystają na tym linie latające do portów brytyjskich oraz na trasach pokrywających się z obsługiwanymi przez BA, nad którymi nie wisi groźba strajku, w tym polski Lot, ale również Swiss, Lufthansa, Brussels Airlines. Zaś na dalekich trasach przede wszystkim dubajskie Emirates, linie azjatyckie oraz partnerzy BA z sojuszu Oneworld Iberia i American Airlines.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Biznes
Grupa Bumech będzie produkować pojazdy wojskowe. Jest umowa
Biznes
Microsoft przekracza barierę 4 bln dolarów. Sztuczna inteligencja i chmura napędzają wzrost
Biznes
Jacek Rutkowski: Nie odchodzę na dobre z Amiki
Biznes
Umowa na 180 czołgów K2. Tym razem skorzysta polski przemysł
Biznes
Polska zamawia kolejne czołgi K2. Do 2030 roku będzie pancerną potęgą Europy
Reklama
Reklama