[b]Więcej o problemach polskiego górnictwa w serwisie [link=http://www.rp.pl/wegiel]rp.pl/wegiel[/link][/b]
- Do wypadku doszło o 8:30 na poziomie 1000 m w rejonie skrzyżowania chodników przy transporcie przekładni przenośnika, na ruchu Rydułtowy - mówi "Rzeczpospolitej" Krzysztof Król, zastępca dyrektora departamentu górnictwa WUG. - Przy przemieszczaniu nad taśmą przekładni, ta się zsunęła, przygniatając górnika. Przyczyny wypadku zbada OUG w Rybniku i PIP.
42-letni górnik, który zginął, pracował w branży prawie 25 lat. Był żonaty, osierocił czworo dzieci.
Ponad trzy lata temu po serii wstrząsów odczuwanych m.in. w pobliskim Wodzisławiu, komisja WUG-u rozważała zamknięcie zakładu z uwagi na niebezpieczne warunki eksploatacji.
Ostatnia śmiertelna ofiara w tym zakładzie została poniesiona [link=http://www.rp.pl/artykul/367523,451502_Tam_nie_powinno_byc_ludzi.html]w marcu[/link]. Wtedy przyczyną śmierci mężczyzny było tąpnięcie w zakładzie.