Minister transportu Roy LaHood i jego zastępca odpowiedzialny za bezpieczeństwo pojazdów mechanicznych oświadczyli w Kongresie, że dane o wypadkach z rejestratorów jazdy wymontowanych z 58 samochodów nie pozwoliły znaleźć nowej przyczyny mimowolnego przyspieszania poza dotąd znanymi czyli blokowaniem się pedału gazu i ruchomych dywaników blokujących ten pedał.
Amerykański urząd bezpieczeństwa ruchu drogowego NHTSA ustalił, że na 58 przypadków kolizji, wywołanych zdaniem kierujących niekontrolowanym przyspieszeniem samochodów, w 35 przypadkach nie użyto hamulców. W jednym przypadku kierowca nacisnął oba padały, gazu i hamulca. W 14 innych przypadkach doszło do częściowego hamowania: w trzech zaczęto słabo hamować wcześnie, w jednym w środku, a w 9 przypadkach w końcowej fazie tuż przed kolizją. W siedmiu innych dane trafiły do rejestratora bez wypadku, albo były tak ogólne, że nie można było wyciągnąć żadnego wniosku o zaistniałej sytuacji.
– Na tym wstępnym etapie postępowania wyjaśniającego pracownicy urzędu nie wyciągnęli żadnych wniosków o dodatkowych przyczynach przyspieszania pojazdów Toyoty poza dwiema już znanymi — stwierdza komunikat NHTSA.
Sprawdzanie danych o wypadkach jest małą częścią działań mających doprowadzić do sedna mimowolnego przyspieszania pojazdów Toyoty - stwierdziła rzeczniczka resortu transportu, Olivia Alair - Na prośbę Kongresu eksperci z NHTSA i z NASA prowadzą obecnie badania laboratoryjne w całych Stanach dla ustalenia, czy istnieje możliwość wady w elektronicznej przepustnicy albo oprogramowaniu jej funkcjonowania, powodujące takie przyspieszenie jazdy - dodała.
Członkowskie dyrekcji Toyoty wielokrotnie zaprzeczali publicznie, by nagłe, gwałtowne przyspieszanie wynikało z wad układów elektronicznych sterujących przyspieszaniem i hamowaniem w nowoczesnych pojazdach. Firma mówiła za to o blokujących się pedałach, dywanikach i błędach kierowców. Amerykanie ukarali ją grzywną 16,4 mln dolarów za zwlekanie z ujawnieniem problemu z blokującym się pedałem, gazu. Akcja sprawdzania objęła niemal 10 mln aut na świecie. - Po zbadaniu ponad 4 tys. pojazdów nie znaleźliśmy w żadnym z nich, by zawiniła elektroniczna przepustnica — stwierdził rzecznik Toyoty Brian Lyons.