-Te nowe produkty mogą zmniejszyć nawet do 35 proc. wagę elementów nośnych karoserii w porównaniu z tradycyjną stalą, bez uszczerbku dla wymogów bezpieczeństwa — twierdzi Patrick Kelder, szef działu nowych rozwiązań dla motoryzacji w europejskiej grupie hutniczej Corus, należącej do indyjskiej Tata Steel.
Corus i inni producenci stali nie chcą, by aluminium czy tworzywa sztuczne przyczyniały się do zmniejszania wagi elementów karoserii czy podzespołów samochodowych. Na razie są one jeszcze droższe od stali i używa się ich raczej w segmentach luksusowych albo niszowych rynku. 55 proc. wagi typowego samochodu to komponenty wykonane ze stali, nie tylko w karoserii, ale także w układach przenoszenia napędu, skrzyniach biegów, silnikach i kolach.
W kwietniu Corus ogłosił o podjęciu produkcji nowego rodzaju stali o nazwie Dual Phase (DP) 800HyPerform. Używa się jej do produkcji elementów mających zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa i narażonych na zmiażdżenie. Jest znacznie lżejsza od tradycyjnej, a równie skuteczna — zapewnia Kelder. Jego firma spodziewa się, że stal będzie nadal głównym materiałem używanym w przyszłości.
Według ocen samej branży, sektor samochodowy zużywa 16 proc. całej stali stosowanej w Unii Europejskiej. Corus zakłada, że jej udział w rynku utrzyma się, bo nowe, lżejsze odmiany przeznaczone dla motoryzacji mają też zastosowanie np. w budownictwie.
Ośrodki badawczo-rozwojowe tej firmy w Holandii i Wielkiej Brytanii opracowały ulepszone farby antykorozyjne. Jedna z nich, z małą zawartością magnezu i aluminium i mniejszą niż normalnie cynku zaczyna trafiać do handlu i przechodzi testy. Jej wyższe właściwości antykorozyjne pozwolą Corusowi produkować blachy z cieńszą warstwą zabezpieczającą. Ciężar karoserii zmaleje nawet o 5 kg — podkreśla Kelder.