Zaczyna brakować aut z kratką

Luksusowe terenówki po ćwierć miliona złotych zostały już wyprzedane. W listopadzie zabraknie także aut tańszych. Kratkowy boom zepsuje rynek: w przyszłym roku popyt będzie słabszy, sprzedaż spadnie

Aktualizacja: 01.10.2010 06:16 Publikacja: 01.10.2010 04:57

Zaczyna brakować aut z kratką

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Nabiera tempa sprzedaż aut z kratką. Perspektywa likwidacji z końcem roku odliczenia VAT od zakupu nowego auta i paliwa tak zmobilizowała przedsiębiorców, że importerom zaczyna brakować samochodów. – Za miesiąc nie będzie czego sprzedawać – twierdzą dilerzy.

[wyimek]320,2 tys. nowych samochodów sprzedano w Polsce w ubiegłym roku[/wyimek]

Największym wzięciem cieszą się samochody drogie. Nic dziwnego: kupując auto wyższej klasy kosztujące 200 – 250 tys. zł, można zaoszczędzić tyle, ile kosztuje (oczywiście z kratką) dobrze wyposażone auto klasy kompakt. Dlatego okratkowane są takie samochody, jak mercedesy, land rovery, infiniti, nawet porsche. W przypadku BMW auta z homologacją ciężarową już przed wakacjami stanowiły większość sprzedaży. Teraz popyt jest jeszcze większy, ale możliwości dilerów już się praktycznie wyczerpały.

Jednym z najlepiej sprzedających się w tym roku modeli BMW z kratką jest luksusowa terenówka X6. – Piątek rano to ostatni moment na zamówienie tego auta według własnej specyfikacji. Byłoby do odbioru jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia – informował wczoraj sprzedawca warszawskiego dilera Bawaria Motors. Od przyszłego tygodnia można wybierać tylko spośród tego, co dilerowi zostało. W przypadku audi jest jeszcze trudniej. Ostatnie przeznaczone na ten rok sztuki Q5, czyli średniej wielkości SUV, zostały sprzedane dwa miesiące temu. W krakowskim salonie Bełtowski można co prawda jeszcze kupić większego Q7 kosztującego 326 tys. zł, ale wybór ograniczony jest do czterech sztuk. – Są bardzo dobrze wyposażone. Ale zamówienia pod konkretne wymagania klienta przyjmujemy dopiero na przyszły rok – informuje pracownik salonu.

Nieco lepiej jest w przypadku marek tańszych, ale i tu wkrótce sprzedaż się skończy. W katowickim salonie MM Cars, oferującym ople, chevrolety i subaru, większość sprzedawanych aut to modele z kratką. – Zainteresowanie jest bardzo duże. Zamówienia pewnie będziemy przyjmować jeszcze do końca października. Ale w listopadzie może być problem – mówi właściciel firmy Piotr Mozdyniewicz.

Jak dotąd największą liczbę rejestracji aut z kratką odnotowano w czerwcu – 7,2 tys. W lipcu i sierpniu sprzedaż kratek była mniejsza, bo wiele małych i średnich firm zamawiało samochody z gwarantowanym terminem dostawy do końca pierwszej połowy roku. W samym sierpniu zarejestrowano 5649 ”kratek”, o blisko 8 proc. mniej niż w lipcu. Ale spadek był chwilowy: przedsiębiorcy obawiali się wejścia w życie niekorzystnych zmian w przepisach już od połowy roku 2010. Duży wzrost sprzedaży powinny pokazać wrześniowe statystyki.

W sumie w sprzedaży od początku roku do końca sierpnia samochody z kratką stanowiły jedną czwartą całego rynku, a w przypadku samochodów dla firm – większość. Teraz firmy spieszą się, bo mogą jeszcze dodatkowo zyskać na obniżkach cen dla aut z silnikami o normie czystości spalin euro 4. Od przyszłego roku wchodzi bowiem nowa, ostrzejsza norma euro 5, co podnosi cenę samochodu o 7 – 8 proc. – Jesteśmy przygotowani na zwiększoną sprzedaż takich aut gdzieś do połowy listopada. Potem samochody się skończą – mówi Kazimierz Żytkowicz, dyrektor zarządzający krakowskiej firmy Wikar, dilera Forda.

Eksperci nie mają wątpliwości: taki boom tylko zaszkodzi rynkowi. – W przyszłym roku rynek aut będzie wyjałowiony. W tej sytuacji grozi nam spadek sprzedaży – twierdzi Jerzy Martini, doradca podatkowy w kancelarii Baker & McKenzie, współautor raportu o polskim rynku samochodowym przygotowanym z Polskim Związkiem Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM). – W biznesie takie wahania są niedobre. Trudno potem układać plany sprzedaży – dodaje prezes Związku Dilerów Samochodowych Marek Konieczny. Te plany mogą być dla dilerów sporym problemem: podkręcone kratką wyniki 2010 roku mogą wpłynąć na wyznaczenie im na przyszły rok wysokich planów sprzedaży przez importerów.

Przeciwko likwidacji kratki protestują tak przedstawiciele branży motoryzacyjnej, jak i organizacje pracodawców. – Kratka w luksusowych autach osobowych co prawda ośmiesza system prawny, ale jeśli takie auto pracuje w firmie, to nie ma powodu, aby VAT nie był odliczany – twierdzi Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Z kolei Pracodawcy RP uważają, że likwidacja odliczenia VAT zaszkodzi firmom, przede wszystkim transportowym.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=a.wozniak@rp.pl]a.wozniak@rp.pl[/mail][/i]

[ramka][b]Najlepszym rozwiązaniem byłoby pełne odliczenie VAT [/b]

Ile budżet zaoszczędzi na likwidacji kratki? W założeniach do projektu zmian w ustawie o VAT Ministerstwo Finansów liczy, że skasowanie ulgi przyniesie w 2011 r. 1,8 mld zł. Tymczasem zrzeszający producentów i importerów aut Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego jest wobec tych prognoz bardzo sceptyczny. Organizacja uważa, że ta kwota jest mocno przeszacowana. Aby ją osiągnąć, sprzedaż samochodów musiałaby wzrosnąć do 450 tys. sztuk. To jest nierealne, co zresztą pokazują wyniki pierwszego półrocza 2010 r.: jest słabsze od pierwszych sześciu miesięcy 2009 r. o 6 proc.

– Najlepszym rozwiązaniem byłoby pełne odliczenie VAT dla wszystkich samochodów kupowanych przez przedsiębiorców. Firmy zyskałyby, a przy tym uchronilibyśmy rynek przed skokami sprzedaży – uważa prezes PZPM Jakub Faryś. Tym bardziej że za dwa lata problem może się powtórzyć: rząd dostał bowiem od Komisji Europejskiej zgodę na zamrożenie możliwości odliczenia VAT tylko do 2013 r.

Kratka jest najbardziej popularna wśród drobnych przedsiębiorców, którzy chcą jak najwięcej zyskać na cenie samochodu. Duże firmy z flotami aut od dłuższego czasu odchodzą od kratek. Powodem jest ograniczenie funkcjonalności samochodu i większa utrata wartości przy późniejszej sprzedaży. [/ramka]

Nabiera tempa sprzedaż aut z kratką. Perspektywa likwidacji z końcem roku odliczenia VAT od zakupu nowego auta i paliwa tak zmobilizowała przedsiębiorców, że importerom zaczyna brakować samochodów. – Za miesiąc nie będzie czego sprzedawać – twierdzą dilerzy.

[wyimek]320,2 tys. nowych samochodów sprzedano w Polsce w ubiegłym roku[/wyimek]

Pozostało 94% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca