Salon samochodowy w Los Angeles

Podczas salonu samochodowego w Los Angeles producenci wystawili ponad 50 nowych elektrycznych, hybrydowych i napędzanych paliwami alternatywnymi modeli. Tym razem samochody elektryczne przygotowali nawet najwięksi gracze

Publikacja: 18.11.2010 07:54

Volvo w przyszłym roku rozpocznie testy całkowicie elektrycznej wersji C30

Volvo w przyszłym roku rozpocznie testy całkowicie elektrycznej wersji C30

Foto: Rzeczpospolita, Robert Przybylski rp Robert Przybylski

Na salonie zadebiutował czerwony Fiat 500, jednak to nie powrót włoskiej marki na amerykański rynek zwracał uwagę, lecz zalew propozycji elektrycznych modeli. O ile w poprzednich latach tego typu samochody prezentowane były przez niewielkie, niezależne firmy, to ten rok należy do największych graczy. Chevrolet wprowadził do sprzedaży Volta, Nissan zaprezentował Leaf’a, Ford obiecuje konkurencję dla obu aut od 2012 roku. Premiery i zapowiedzi z Los Angeles są ważne dla całego rynku, bo Kalifornia wyznacza trendy w całych Stanach. Co dziewiąty samochód sprzedany w USA trafia do klienta z Kalifornii, ale w tym stanie rejestrowana jest co piąta Toyota Prius.

Jeżeli elektryczne auta odniosą sukces, to zacznie się on w Kalifornii. Leaf kosztuje 32 780 dolarów. Rząd federalny obniża nabywcy podatki o 7500, a stanowy o 5 tys. dolarów. Auto kosztuje klienta nieco ponad 20 tys. dolarów. Chevrolet został wyceniony na 41 tys. dolarów i z uwagi na napęd hybrydowy nie ma ulgi stanowej, jest więc o ponad 13 tys. droższy od Nissana. Lokalny dostawca energii Southern California Edison (SCE) przewiduje, że w najbliższych dziesięciu latach w jego regionie będzie zarejestrowanych od 200 tys. do miliona elektrycznych aut.

Najprawdopodobniej będzie to 450 tys. samochodów. SCE już oferuje różne schematy zakupu prądu na potrzeby ładowania samochodowych akumulatorów. Przedstawiciel Edisona Paul Klein mówi, że firma posiada tysiąc „samochodowych” klientów, a kolejnych 8 tysięcy odwiedziło stronę internetową wyjaśniającą zasady podłączania aut do sieci. Klein dodaje, że Edison wyda w najbliższych pięciu latach 20 mld dolarów na zmodernizowanie sieci przesyłowej, w tym połowę na przyłączenia do budynków. Życie zaczyna się od połówki (miliona) Wysokie ceny elektrycznych modeli są spowodowane przez kosztowne akumulatory. – Stanowią 40 procent kosztów auta – wyjaśnia dyrektor produkującej elektryczne samochody firmy Wheego Electric Cars Mike McQuary.

Departament Energetyki szacuje, że do 2020 roku ceny akumulatorów spadną o 70 procent. Stanie się tak, jeżeli Leaf odniesie sukces. Firma zamierza produkować do 300 tys. tych samochodów rocznie. Zapewne to właśnie Leaf zgarnie większość nowego rynku. Limitem w USA będzie pula dopłat – każda firma otrzymuje federalne subsydia dla 200 tys. aut. Rząd uważa, że potem skala produkcji będzie na tyle duża, że cena spadnie i dopłaty staną się niepotrzebne. W Europie dopłaty utrzymają się najprawdopodobniej do 2015 roku. W tym czasie koncerny samochodowe powinny osiągnąć skalę produkcji zapewniającą znaczną obniżkę kosztów i rentowność. Prezes Nissana Carlos Ghosn podał, że ceny elektrycznych modeli spadną do poziomu benzynowej konkurencji przy rocznej produkcji ok. pół mln sztuk. Właśnie tyle Nissan może osiągnąć w 2015 roku.

[srodtytul]Z ośmiu godzin do piętnastu minut[/srodtytul]

Przemysł spodziewa się, że najbliższa dekada przyniesie nie tylko spadek cen elektrycznych pojazdów, ale i czasu ładowania akumulatora, który obecnie w wersji 30-kilowatogodzinnej potrzebuje do ośmiu godzin, aby zostać całkowicie naładowany. – Dopiero od trzech lat nad tym zagadnieniem pracują ośrodki badawcze. Wcześniej nikomu nie zależało na elektrycznych pojazdach twierdzi McQuary. Jako dowód podaje działania Toyoty i Daimlera, które w tym roku wykupiły mniejszościowe pakiety akcji kalifornijskiego producenta aut elektrycznych Tesla. – Wcześniej koncerny podejmowały jedynie działania marketingowe. Teraz zaczęły traktować elektryczne samochody na poważnie i kupują wiedzę Tesli. Chodzi przede wszystkim o technologię ładowania akumulatorów – wyjaśnia McQuary.

Dodaje, że niedawno widział pokaz ładowania 30 kWh akumulatora wykonany w 12 minut. – Obecnie produkowany akumulator po kilku takich ładowaniach zepsułby się, ale w przyszłości właśnie technologia uzupełniania prądu poczyni największe postępy. Celem jest osiągnięcie 15 minut bez zmniejszenia trwałości akumulatora mówi dyrektor McQuary. Taka technologia może sprawić, że silniki spalinowe gwałtownie stracą na popularności.

[i]Robert Przybylski Z Los Angeles[/i]

Na salonie zadebiutował czerwony Fiat 500, jednak to nie powrót włoskiej marki na amerykański rynek zwracał uwagę, lecz zalew propozycji elektrycznych modeli. O ile w poprzednich latach tego typu samochody prezentowane były przez niewielkie, niezależne firmy, to ten rok należy do największych graczy. Chevrolet wprowadził do sprzedaży Volta, Nissan zaprezentował Leaf’a, Ford obiecuje konkurencję dla obu aut od 2012 roku. Premiery i zapowiedzi z Los Angeles są ważne dla całego rynku, bo Kalifornia wyznacza trendy w całych Stanach. Co dziewiąty samochód sprzedany w USA trafia do klienta z Kalifornii, ale w tym stanie rejestrowana jest co piąta Toyota Prius.

Pozostało 83% artykułu
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki