Unia i Rosja porozumiały się w tej sprawie podczas negocjacji 24 – 25 listopada. To ważne, 31 grudnia bowiem kończyło się dotychczasowe rosyjskie moratorium na podwyżkę ceł wywozowych. Od 2011 r. miało ono stanowić nawet 80 proc. wartości wywożonego drewna surowego.
Dla importerów ze Szwecji i Finlandii, których drzewna i meblarska produkcja bazuje na drewnie z Rosji, byłoby to równoznaczne z bankructwem. W 2007 r. Finowie kupili w Rosji ok. 16 mln m sześc. drewna, czyli ok. 40 proc. całego wolumenu wyeksportowanego przez Rosję drewna okrągłego.
[wyimek]38 procent eksportowanego drewna pochodzi z Rosji [/wyimek]
W lipcu 2007 r. Rosja podniosła cło wywozowe na drewno okrągłe (nieprzetworzone) o 120 proc. (z 4 euro do 10 euro za m sześc.). O kolejne 100 proc. (do 20 euro) wzrosło cło od kwietnia 2008 r. Jeszcze drastyczniejszą podwyżkę zapowiedziano od stycznia 2009 r. – Finlandia kupuje w Rosji ok. 20 proc. całego wykorzystywanego drewna surowego. Dlatego nie zgadzamy się na wzrost cła do 50 euro. Maksymalnie możemy płacić 20 euro. Finlandia wystąpiła w tej sprawie do WTO – mówił wtedy „Rz” Timo Laukkanen z Konfederacji Fińskiego Przemysłu.
Dlatego unijny komisarz ds. handlu Karel De Gucht zapowiedział, że Unia zablokuje wstąpienie Rosji do Światowej Organizacji Handlu, jeżeli wrócą zaporowe cła na drewno. Groźby poskutkowały, bo Kreml wprowadził moratorium na cło zaporowe na lata 2009 i 2010. Teraz zgodził się je przedłużyć na 2011 r. Jeżeli w tym czasie wstąpi do WTO, cła zaporowe znikną.