Outlety to amerykański wynalazek, ale od kilku lat systematycznie podbijają polski rynek. Powód ich powodzenia jest prosty - sprzedają próbne serie czy końcówki kolekcji znanych marek głównie odzieżowych, obuwniczych w cenach 30 a nawet 70 proc. niższych niż w sklepach w centrach handlowych. Jak podaje firma Cushman&Wakefield na koniec ub.r. w Polsce istniało sześć centrów wyprzedażowych z 85 tys. mkw. powierzchni. W budowie jest kolejne 3 tys. mkw., a w planach jest kolejne 32 tys.
Jednak outlety pojawiają się także poza centrami wyprzedażowymi. Sieć Brand New Products ma już w Polsce 61 sklepów oraz 10 zagranicą. Od sierpnia otworzyła w systemie franczyzowym osiem sklepów w Czechach i dwa na Litwie. - Stabilna pozycja firmy na krajowym rynku zachęciła nas do wyjścia poza granice Polski - mówi Paweł Bryniarski, właściciel Brand New Products.
Pierwsza franczyzowa placówka sieci powstała we wrześniu 2005 r. Jej sklepy mają 20-180 mkw., a można w nich kupić takie marki jak Dolce & Gabbana, Versace, Tommy Hilfiger, Tom Tailor, Adidas, Puma. Oczywiście znacznie taniej niż w butikach tych marek.
Centra uotletowe na całym świecie - w Polsce także - otwierane są raczej na obrzeżach miast, aby bezpośrednio nie konkurowały ze sklepami firmowymi. W tej chwili dominują na tym rynku hiszpańska firma Neinver, prowadząca w Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu centra Factory oraz Fashion House działające w Gdańsku, Sosnowcu oraz podwarszawskim Piasecznie.
Pojawiają się także nowe projekty. W październiku został wmurowany kamień węgielny pod nową inwestycję Neinver, tym razem w Krakowie. Futura Park z łączną powierzchnią 42 tys. mkw. zostanie oddany do użytku w trzecim kwartale 2011 r. Dwupoziomowy kompleks składa się z centrum Factory Kraków oraz parku handlowego. - Liczymy na to, że spotka się on z równie entuzjastycznym przyjęciem, jak nasze dotychczasowe obiekty w Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu - mówiła podczas uroczystości Barbara Topolska, dyrektor generalny Neinver Polska.