Comarch stawia w 2011 r. na eksport

Ekspansję w krajach niemieckojęzycznych i we Francji zakłada strategia krakowskiej spółki na 2011 r.

Publikacja: 28.12.2010 02:07

Janusz Filipiak, prezes i główny akcjonariusz Comarchu

Janusz Filipiak, prezes i główny akcjonariusz Comarchu

Foto: Fotorzepa, Andrzej Cynka AC Andrzej Cynka

– W Polsce niewiele się dzieje. Korporacje mają już za sobą największe inwestycje w IT. Jest mało przetargów publicznych. Nie oczekuję, żebyśmy w 2011 r. mogli zwiększyć sprzedaż na naszym rynku – wyjaśnia Janusz Filipiak, prezes i główny akcjonariusz Comarchu.

Poza Polską firma zdecydowanie stawia na państwa niemieckojęzyczne i Francję. Szuka kontraktów w Wielkiej Brytanii. Przygląda się Skandynawii. Nie zamierza też rezygnować z obecności w Ameryce Północnej czy na Bliskim Wschodzie. – Podchodzimy bardzo ostrożnie do naszej obecności na innych kontynentach, ale nie zlikwidujemy posiadanych tam oddziałów. Priorytetem jest jednak Europa – oświadcza prezes.

Twierdzi, że Comarch ma bardzo mocną pozycję na europejskich i światowych rynkach w rozwiązaniach dla telekomunikacji. – Jesteśmy też liczącym się graczem, jeśli chodzi o systemy lojalnościowe. Powoli budujemy kompetencje, jeśli chodzi o oprogramowanie dla bankowości – wylicza Filipiak.

Spółka nie będzie walczyła poza Polską o zlecenia publiczne. – Pozostaną domeną lokalnych graczy, którzy znacznie lepiej od nas poruszają się w realiach danego rynku – wyjaśnia prezes.

Comarch duże nadzieje wiąże też z systemami ERP (do zarządzania przedsiębiorstwem). – Wspólnie z Comarch Software (d. SoftM – red.) odświeżyliśmy i poszerzyliśmy portfolio produktów, które chcemy teraz sprzedawać w całej Europie – mówi Filipiak. Podtrzymuje wcześniejsze deklaracje, że w 2011 r. niemiecki Comarch Software powinien przestać generować straty.

Twierdzi, że przyszłoroczne wyniki Comarchu dzięki wzrostowi sprzedaży zagranicznej powinny być lepsze od tegorocznych. Podstawą do składania takich deklaracji ma być portfel zamówień. Prezes nie zdradza jego wartości.

– W Polsce niewiele się dzieje. Korporacje mają już za sobą największe inwestycje w IT. Jest mało przetargów publicznych. Nie oczekuję, żebyśmy w 2011 r. mogli zwiększyć sprzedaż na naszym rynku – wyjaśnia Janusz Filipiak, prezes i główny akcjonariusz Comarchu.

Poza Polską firma zdecydowanie stawia na państwa niemieckojęzyczne i Francję. Szuka kontraktów w Wielkiej Brytanii. Przygląda się Skandynawii. Nie zamierza też rezygnować z obecności w Ameryce Północnej czy na Bliskim Wschodzie. – Podchodzimy bardzo ostrożnie do naszej obecności na innych kontynentach, ale nie zlikwidujemy posiadanych tam oddziałów. Priorytetem jest jednak Europa – oświadcza prezes.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca