Mediacje prowadzone w ramach sporu zbiorowego zakończyły się sporządzeniem protokołu rozbieżności. Strona związkowa odrzuciła propozycję pracodawcy (związkowcy chcą 10 proc. podwyżki, zarząd spółki mówi o 2,3 proc.).

„Zarząd JSW zgadza się na wzrost płac pracowników pod warunkiem, że zostanie przyjęty ujednolicony uczciwy system wynagradzania. Nowy system gwarantuje płace na co najmniej dotychczasowym poziomie, a dodatkowe elementy premiowe umożliwią wzrost wynagrodzeń nawet o 10 proc. W proponowanym systemie pracodawca chce docenić najciężej pracujących pracowników JSW i tych, którzy biorą na siebie odpowiedzialność” – czytamy w komunikacie spółki z Jastrzębia. Zarząd JSW jest zdecydowany wprowadzić nowy sposób wynagradzania już od drugiego kwartału 2011 r. pod warunkiem uzgodnienia szczegółowych warunków ze stroną związkową.

ale związkowcy nie chcą o tym słyszeć. Ponieważ mediacje zakończyły się podpisaniem protokołu rozbieżności, kolejnym krokiem zgodnie z prawem może być referendum strajkowe.

– By było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej połowa zatrudnionych w spółce – mówi „Rz” Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW, gdzie zatrudnienie wynosi ok. 22 tys. osób. – Do ewentualnego strajku może dojść, jeśli połowa z głosujących opowie się za takim rozwiązaniem. Jednak my wierzymy w rozsądek naszej załogi i w to, że do tego nie dojdzie – podkreśliła.

Na razie nie ma decyzji, kiedy odbędzie się referendum. Tego strona społeczna nie musi uzgadniać z zarządem. Jeśli zapadłaby decyzja o strajku, związkowcy muszą o nim poinformować zarząd najpóźniej pięć dni przed planowanym protestem.