O ok. 12 proc. urosła w ubiegłym roku sprzedaż wody butelkowanej w Polsce — wynika z danych firmy Nielsen. To najlepszy wynik wśród napojów bezalkoholowych, na które wydajemy ok. 10 mld złotych rocznie. Co więcej, trudno jest obecnie znaleźć inne produkty spożywcze, na które popyt rósłby w takim tempie.
— W 2010 r. wodę butelkowaną kupowano w 97 proc. polskich gospodarstwach domowych. Rok wcześniej udział ten wyniósł 92 proc. — mówi Marek Wojtyna, prezes spółki Żywiec Zdrój, lidera polskiego rynku wody. W 2010 r. firma zwiększyła sprzedaż o ok. 13 proc. i chce także w tym roku rosnąć szybciej niż cały rynek.
W 2011 r. popyt na wodę powinien znowu pójść w górę. Firma Euromonitor International prognozuje, że zwiększymy na nią wydatki o 8,3 proc., do niemal 3,9 mld zł. Szybciej niż na wodę (przy założeniu, że ceny się nie zmienią) będą rosły w tym roku wydatki jedynie na słodycze oraz zieloną herbatę. Euromonitor zakłada, że sprzedaż wody urośnie także w 2012 r.
— Wzrost spożycia wody będzie wciąż odbywał się na dwa sposoby: poprzez zmianę nawyków oraz przez zwiększanie konsumpcji przez stałych jej użytkowników kategorii — mówi Wojtyna. Według niego w 2010 r. popyt na wodę powinien zwiększyć się o 5-7 proc. Wiele będzie jednak zależało od pogody w sezonie letnim, kiedy to sprzedaż wody jest w Polsce największa.
O rynek walczą nie tylko właściciele najbardziej znanych marek (w czołówce rynku za Żywcem Zdrojem są Cisowianka i Kropla Beskidu), ale także sieci handlowe.