Powolnym zawieraniem kontraktów niepokoi się resort rozwoju regionalnego, ale i potencjalni beneficjenci, szczególnie organizacje pozarządowe. Jednak jak tłumaczy Heinz Kaufmann, dyrektor biura Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy, nie wynika to z opieszałości strony szwajcarskiej, ale m.in. z konstrukcji programu, zgodnie z którą dofinansowywane inwestycje muszą zatwierdzić dwa rządy.

– Nie możemy porównywać naszego programu do funduszy unijnych, jego zasady są inne. Szukamy unikalnych projektów o najwyższej jakości – podkreśla Kaufmann. – Odbiorcy pomocy przedstawiają najpierw zarysy projektów. Nie muszą pokazywać od razu całej dokumentacji. To ułatwienie, ale i element wydłużający proces oceny – dodaje Simon Geissbühler, minister w Ambasadzie Szwajcarii w Polsce.

489 mln CHF wynosi bezzwrotna pomoc Szwajcarii dla Polski

Obaj rozmówcy „Rz" zwracają też uwagę, że zarówno szwajcarskie władze, jak i opinia publiczna żywo interesują się, jak wydawana jest bezzwrotna pomoc, na którą złożyli się obywatele Szwajcarii, i to nie tylko w Polsce, ale też w dziewięciu innych krajach Unii Europejskiej, które ją otrzymały. – Dbamy o jakość projektów, ale zgodnie z ustalonymi terminami wszystkie umowy zostaną podpisane do czerwca 2012 r. – zapewniają dyplomaci.