Kolejny tydzień wzrostu cen surowców

Notowania rosły siódmy dzień z rzędu. Są najwyższe od ponad 2,5 roku

Publikacja: 09.04.2011 03:34

Kolejny tydzień wzrostu cen surowców

Foto: Bloomberg

 

W piątek najbardziej wzrosły ceny miedzi, ale na rekordowych poziomach zakończyły tydzień złoto i cyna. Przyczyny takiego zainteresowania inwestorów surowcami były dwie – optymizm co do ożywienia gospodarczego, a więc przekonanie, że popyt na surowce będzie się zwiększał, i słabnący kurs dolara.

Dolar w stosunku do sześciu innych najważniejszych walut miał najniższą wartość od grudnia 2009 r. Zazwyczaj ceny złota poruszają się w kierunku odwrotnym do kursu dolara, a gdy do tego dochodzą tak niepokojące wydarzenia jak wojna w Libii czy katastrofalne trzęsienie ziemi w Japonii, inwestorzy, chroniąc swoje pieniądze przed inflacją i niepewnością, kupują złoto. Dlatego na popołudniowym fixingu w Londynie za uncję płacono w piątek 1469,5 dol., więcej niż kiedykolwiek wcześniej.

Indeks Standard & Poor's GSCI Spot, składający się z cen 24 surowców, osiągnął poziom 753,54  pkt, najwyższy od 4 sierpnia 2008 r.

Cena miedzi wzrosła w piątek o prawie 2 proc. i była najwyższa od początku marca. O notowaniach metali przemysłowych w mniejszym stopniu niż przy złocie czy ropie  decyduje popyt spekulacyjny, a w większym – fizyczne zapotrzebowanie na te surowce. Chińska gospodarka, która zużywa najwięcej miedzi, przez najbliższe 20 lat może się rozwijać w tempie 8 proc. rocznie – przewiduje Bank Światowy.

Ceny ołowiu i aluminium osiągnęły w piątek poziom najwyższy od 2008 r. Do rekordowych rozmiarów  może w tym roku wzrosnąć przemysłowe wykorzystanie srebra. Również dlatego metal ten systematycznie drożeje i w piątek za uncję płacono 40,205 dol.,  najwięcej od 11 lutego 1980 r.

Od kilku miesięcy niemal nieprzerwanie drożeje ropa naftowa. W piątek za baryłkę w Londynie płacono już grubo ponad 124 dol., o 31,4 proc. więcej niż na początku roku. Na ceny ropy niewątpliwie zwyżkowo oddziałują dobre prognozy dla światowej gospodarki na bieżący rok, zwiastujące większe zapotrzebowanie na energię i paliwa. Nie bez znaczenia są też niepokoje w Afryce Północnej, a zwłaszcza na Bliskim Wschodzie. Ale jest też prawdą, że coraz większą rolę na rynku tego surowca odgrywa kapitał spekulacyjny.

– Trzeba się przyzwyczaić do życia z drogą ropą, ale jej ceny powinny skłonić rządy do szukania innych nośników energii – uważa Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Wskazuje, że ropa ma nadal 30-proc. udział w produkcji energii na świecie.

Zdaniem MFW bardzo droga ropa   wprawdzie nie będzie w stanie wyhamować na dłużej wzrostu światowego PKB, jednak baryłka za 120 dol. dla krajów importującym ropę już jest poważnym czynnikiem destabilizującym wzrost.     —d.w.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora j.bockowski@rp.pl

Droźej na stacjach

Paliwo na polskich stacjach znów rekordowo drogie. I to nie koniec podwyżek. Jeśli polska waluta nie umocni się wobec dolara i euro, to skutki ostatniego skoku notowań ropy uderzą po kieszeni polskich kierowców w przyszłym tygodniu. Za litr benzyny najpopularniejszej – eurosuper 95 – trzeba będzie zapłacić średnio w kraju ok. 5,2 zł, a za olej napędowy nawet 5,15 zł. To oznacza podwyżki o 5 – 7 gr na litrze. Gdyby złoty zyskał na wartości, mógłby spowodować wyhamowanie podwyżek. Według łódzkiego biura Reflex  obecnie na polskich stacjach benzyna 95-oktanowa kosztuje od 5,05 do 5,19 zł za litr, a olej napędowy 5 – 5,14 zł. Od początku marca paliwo zdrożało o 30 gr na litrze.     —a.ła

W piątek najbardziej wzrosły ceny miedzi, ale na rekordowych poziomach zakończyły tydzień złoto i cyna. Przyczyny takiego zainteresowania inwestorów surowcami były dwie – optymizm co do ożywienia gospodarczego, a więc przekonanie, że popyt na surowce będzie się zwiększał, i słabnący kurs dolara.

Dolar w stosunku do sześciu innych najważniejszych walut miał najniższą wartość od grudnia 2009 r. Zazwyczaj ceny złota poruszają się w kierunku odwrotnym do kursu dolara, a gdy do tego dochodzą tak niepokojące wydarzenia jak wojna w Libii czy katastrofalne trzęsienie ziemi w Japonii, inwestorzy, chroniąc swoje pieniądze przed inflacją i niepewnością, kupują złoto. Dlatego na popołudniowym fixingu w Londynie za uncję płacono w piątek 1469,5 dol., więcej niż kiedykolwiek wcześniej.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?