Tak wynika z planów państwowej spółki Gaz-System, która przejęła zarządzanie gazociągiem jamalskim od firmy EuRoPol Gaz, należącej w większości do rosyjskiego Gazpromu i Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Jak powiedział „Rz" szef Gaz-Systemu Jan Chadam, na początku maja opublikuje tzw. kodeks sieci, czyli zasady, na jakich ma być udostępniany rurociąg. Po konsultacjach w czerwcu ostatecznie ma zatwierdzić je Urząd Regulacji Energetyki, tak by od lipca z rurociągu mogły korzystać nie tylko PGNiG i Gazprom, ale też inne zainteresowane przesyłem gazu firmy. Do tej pory Jamał, który biegnie z Rosji przez Białoruś i Polskę do Niemiec, służył Gazpromowi do eksportu surowca na Zachód – ok. 27 mld m sześc. rocznie. PGNiG odbierał zeń do 2,9 mld m sześc. gazu rocznie w rejonie Włocławka i Poznania.
Od lipca zlecenie przesyłu gazu będą mogły składać w Gaz-Systemie inne firmy i – jak pokazuje doświadczenie ostatnich trzech lat – wolne moce w rurociągu na pewno będą. – Informacje o tym, jak dużo dodatkowo gazu będzie można przesłać, opublikujemy na naszej stronie internetowej – zapewnia Jan Chadam. Z dotychczasowych danych wynika, że latem, gdy sezonowo spada popyt na gaz, rurociąg jamalski jest wykorzystywany tylko częściowo. Na przykład w rejonie Włocławka PGNiG odbierał z Jamału tylko średnio od 53 do 65 proc. gazu w lipcu. Średnio w roku stopień wykorzystania wyniósł ok.
72 proc., zatem firma mająca gaz mogłaby przesłać nawet ok. miliarda m sześc. gazu rocznie. (Dla porównania to jedna trzecia całego gazu, jaki PGNiG co roku sprzedaje gospodarstwom domowym). W tym roku może być podobnie, a zatem firma mająca gaz od Rosjan mogłaby w rejonie Włocławka odbierać go i przesyłać dalej do wybranych klientów.
Eksperci ostrożnie wypowiadają się o tym, czy takie firmy się pojawią. – Musiałyby to być spółki wyspecjalizowane w pośrednictwie i mające bardzo dobre kontakty z rosyjskim koncernem – mówi anonimowo jeden z nich. – Poza tym powinny odpowiednio wcześniej zadbać o kontrakty na odbiór surowca w Polsce, a to nie jest łatwe. To PGNiG ma naturalny monopol na dostawy gazu w kraju.
Gazociąg jamalski staje się ogólnodostępny w związku z nowymi przepisami Unii Europejskiej (tzw. trzeci pakiet energetyczny), które zakładają swobodny dostęp do infrastruktury przesyłowej w krajach Wspólnoty. Oddanie polskiego odcinka Jamału w zarządzanie niezależnemu od jego właścicieli operatorowi było jednym z elementów umowy gazowej polsko-rosyjskiej.